W poniedziałek rozpoczęło się pierwsze zgrupowanie reprezentacji Polski pod wodzą Paulo Sousy. Portugalczyk był bardzo skoncentrowany na zajęciach z nowymi podopiecznymi. Już wkrótce biało-czerwoni zmierzą się w trzech spotkaniach eliminacji mistrzostw świata 2022: z Węgrami, Andorą i Anglią. Przed naszą kadrą poważne zadanie. Nic więc dziwnego, że treningi Polaków wzbudzają ogromne poruszenie w narodzie. Podobnie jak lista piłkarzy, których Sousa powołał na swoje pierwsze zgrupowanie. Niektórzy nie mogli nadziwić się kilku nazwiskom. W gronie takich osób jest Tomasz Hajto. Były kadrowicz, a obecnie ekspert piłkarski, po raz kolejny użył barwnego porównania, by zobrazować co myśli na temat ostatnich decyzji portugalskiego selekcjonera.
Zobacz: Mariusz Pudzianowski został POGRYZIONY przez PSA! Krwawe rany, spotkały się dwie bestie! [ZDJĘCIA]
Słowa Tomasza Hajty szczególnie mogą zaboleć jednego z powołanych przez Sousę piłkarzy. Chodzi o zawodnika Pogoni Szczecin - Kacpra Kozłowskiego. Zdaniem byłego obrońcy biało-czerwonych piłkarz "Portowców" nie jest jeszcze gotowy do gry na poziomie reprezentacyjnym. Tomasz Hajto porównał nawet takie powołania do działalności... Caritasu.
Sprawdź: Justyna Kowalczyk pamięta ten ból do dzisiaj. To było ekstremalne przeżycie
- Na pewno zaskoczyła mnie obecność dwóch zawodników z Pogoni Szczecin. Kowalczyk wyróżnia się w lidze, jest na solidnym, wybieganym poziomie, widać, że trener potrafi przygotować zawodników, obroni się, ale ten młody Kacper Kozłowski. Kadra to miejsce dla najlepszych, a nie jakiś Caritas - powiedział Tomasz Hajto dla portalu sportowefakty.wp.pl. - Jak ogląda się Pogoń, to Kozłowski jest ok, ale żeby rzucał się w oczy? Jeśli ktoś tam jest takim królem boiska, to raczej Kamil Drygas. Jest wielu utalentowanych chłopaków, którzy też mogliby dostać powołanie na zachętę. Życzę Kozłowskiemu jak najlepiej. Niech wejdzie i coś pokaże - dodał.
Sprawdź: Potężne problemy rodziców Piotra Żyły. HAROWALI tam od 20 lat, a teraz są w fatalnej sytuacji
Kibice już nie mogą się doczekać kolejnych meczów reprezentacji. Ciężko oczywiście przypuszczać, żeby Paulo Sousa desygnował do gry piłkarzy tak niedoświadczonych jak Kacper Kozłowski w rywalizacji na poziomie reprezentacyjnym. Jednak sama możliwość odbywania zajęć z doświadczonymi kolegami może być dla nich bezcenna.