Kibice reprezentacji Polski, Bayernu Monachium i Roberta Lewandowskiego nie mieli żadnych wątpliwości, że kapitan Biało-czerwonych w ostatnich miesiącach udowodnił, że zasługuje na miano najlepszego piłkarza ubiegłego roku, podobnie jak na Złotą Piłkę. O ile nagroda przyznawana przez France Football wpadła w ręce Lionela Messiego, tak tytuł "FIFA The Best" trafił już - po raz drugi z rzędu w ręce Roberta Lewandowskiego, który zostawił konkurencję daleko w tyle. Niedługo po wręczeniu Polakowi nagrody, na jaw wyciekły dokładne wyniki oraz to, jak głosowali poszczególni piłkarze oraz trenerzy. Jak się okazuje, do wygranej Roberta Lewandowskiego przyczynił się również Paulo Sousa.
Spektakularny upadek Sousy zbliża się wielkimi krokami? Piłkarze Flamengo wściekli na Portugalczyka
Paulo Sousa przyczynił się do wygranej Roberta Lewandowskiego. Były trener Polaków nie zapomniał o "Lewym"
Portugalczyk, który tuż przed końcem ubiegłego roku porzucił reprezentację Polski, wywołując w świecie polskiej piłki prawdziwą burzę, przechodząc do brazylijskiego Flamengo, nie zapomniał o Robercie Lewandowskim. Z opublikowanych wyników i głosów poszczególnych trenerów wynika, że Portugalczyk nie miał żadnych wątpliwości i umieścił kapitana Biało-czerwonych na pierwszym miejscu. Ponadto, Lionela Messiego i Mohameda Salaha, którzy ostatecznie znaleźli się w TOP 3, Paulo Sousa nie uwzględnił na swoim podium. Zamiast nich Portugalczyk postawił kolejno na Jorginho i N'golo Kante z Chelsea.