Paulo Sousa postanowił porozmawiać z Piotrem Koźmińskim z "WP. SportoweFakty" i powiedzieć, czemu nie zdecydował się na powołania z Ekstraklasy przed nadchodzącymi spotkaniami Polaków w eliminacjach mistrzostw świata. Słowa Portugalczyka mogą zadziwiać część kibiców, jednak sam trener nie ma wątpliwości względem podejmowanych decyzji.
Zapytali Skowrońską, czy będzie miała dzieci. Szczera odpowiedź, podjęła ważną decyzję
Paulo Sousa broni swoich decyzji przy powołaniach. Dlatego nie wziął żadnego piłkarza Ekstraklasy
Sousa w rozmowie z "WP. SportoweFakty" powiedział, że przy swoich powołaniach kieruje się przede wszystkim potrzebami drużyny narodowej i on sam jest w stanie ocenić, kto jest w stanie dać dużo jakości kadrze narodowej.
- Według mnie każdy przypadek jest inny. To zależy od potrzeb drużyny narodowej, charakterystyki piłkarza i momentu, w którym on się znajduje. Dla mnie na przykład nie istnieje podział na piłkarzy młodych i starych. Dla mnie liczy się charakterystyka danego piłkarza i moment. Czy w danej chwili ten gracz może pomóc reprezentacji, czy nie - mówi selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski.
Wielka chwila w życiu Roberta Lewandowskiego już niedługo! Jego trener zabrał głos, piękne słowa
Aby zobaczyć prawdę na temat zarobków Paulo Sousy, przejdź do galerii poniżej.
Sousa krytykuje dziennikarzy
Zdaniem Portugalczyka, plotki o powołaniach do kadry często wynikają z inicjatywy dziennikarzy, którzy próbują "wymusić" na selekcjonerze powołania.
- Generalnie myślę, że w Polsce, może mocniej nawet niż w innych krajach, tworzy się taki "hałas" wokół tych spraw. Dziennikarze mają kontakty z menedżerami, z piłkarzami, z trenerami. I można powiedzieć, że w pewnym sensie starają się pomóc, a w tym samym próbują naciskać na powołanie tego czy tamtego piłkarza - stwierdził selekcjoner.