Robert Lewandowski z 72 golami jest zdecydowanie najlepszym strzelcem w historii reprezentacji Polski. Mocno wierzymy w to, że rekord zostanie wyśrubowany jeszcze dziś w starciu z Anglikami.
Tamtejsze media poświęcają Lewandowskiemu sporo miejsca. "Daily Mail" opisuje m.in. specjalną dietę, jaką do życia piłkarza wprowadziła jego żona Anna Lewandowska.
Dziennikarze piszą o tzw. wstecznej diecie. Polega ona na tym, że Lewandowscy najpierw jedzą deser (zazwyczaj brownie z czystego kakao), potem na stół wjeżdża ryż z mięsem lub rybą od starannie wybranych dostawców, a na koniec starter - zazwyczaj sałatka lub zupa.
Na łamach "Daily Mail" czytamy też, że w diecie Lewandowskiego nie ma miejsca na smażone potrawy, fast foody, mleko krowie czy mąkę pszenną. W zamian w posiłkach króluje spaghetti warzywne, kasza jaglana i owsianka.
Jerzy Dudek ocenia szanse Polski w starciu z Anglią. Słowa prawdy
Dziennikarze przypominają również, że Lewandowscy w sypialni nie używają niebieskiego światła, temperatura nie przekracza 21 stopni Celsjusza, a w powietrzu unoszą się specjalne zapachy.
Wracając jednak do diety, to tzw. wsteczne jedzenie nie wszystkim się spodobało.
"Odwrócona dieta? A więc wpycha sobie gówno, a marchewki, zupy, burgery czy frytki wychodzą mu ustami? Imponujące!" - napisał jeden z internautów.
Mamy nadzieję, że po dzisiejszym meczu tego typu komentarzy w angielskich mediach już nie będzie...
Paulo Sousa pod ostrzałem. Mocne słowa o selekcjonerze. Bewzględna opinia