Ajax rozbił Real Sociedad 3:1. Milik nie tylko wpisał się na listę strzelców (trzeci gol w czwartym sparingu) - po wykorzystaniu efektownego podania od Lerina Duarte - ale też w innej sytuacji trafił w poprzeczkę. Na murawie spędził 75 minut. Kolejny raz zebrał pochlebne recenzje, przybliżając się tym samym do wyjściowej jedenastki najbardziej utytułowanej drużyny w historii holenderskiej piłki.
Zobacz również! Milik: Zabieram się do walki o miejsce w składzie
Show skradł jednak piłkarz drużyny przegranej. Defensor Realu, niejaki Inigo Martinez. Hiszpan w drugiej połowie dokonał wręcz niemożliwego. Nieatakowany, stojąc daleko od światła bramki, mając kilka sekund na zastanowienie, wybrał najgorsze możliwe rozwiązanie. Zdecydował się przelobować - nie, to nie pomyłka - własnego bramkarza. Nie pytajcie po co. Może po prostu z kimś się założył.
Zobacz jak strzela Arkadiusz Milik (od 1:30):
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail