Piotr Zieliński

i

Autor: Łukasz Grochala / CYFRASPORT Piotr Zieliński podczas meczu z Gibraltarem

Piotr Zieliński: W Empoli chcą ode mnie koszulki Roberta Lewandowskiego

2016-03-30 15:45

Wszystko wskazuje na to, że to Piotr Zieliński (22 l.) będzie pełnił rolę głównego rozgrywającego reprezentacji Polski na Euro 2016. Pomocnik Empoli regularnie gra w Serie A, a kiedy przyjeżdża ostatnio na mecze reprezentacji spisuje się znakomicie.

„Super Express”: - Selekcjonerzy reprezentacji Polski przez lata szukali dobrego rozgrywającego. Poszukiwania są już zakończone?

Piotr Zieliński: - Pokazaliśmy w meczu z Finlandią, że jest kilku zawodników, którzy w reprezentacji ciągną ten wózek. Poza tym skoro weszliśmy do Euro, to rozgrywający musi być. Uważam, że mam wszelkie predyspozycje do tego, by stać się ważną postacią reprezentacji.

- Te nieco ponad dwa miesiące przed Euro to najważniejszy okres w twojej karierze?

- Oczywiście! Każdy piłkarz chce jechać na Euro 2016. Wszyscy będą walczyć, ja na pewno też. Na tym zgrupowaniu dałem dobry sygnał selekcjonerowi. Teraz pozostaje tylko pilnować formy w lidze włoskiej. Wszystko w głowie i nogach (śmiech).

Kamil Grosicki jak Cristiano Ronaldo! Polak naśladuje słynnego Portugalczyka

- Widać, że zapomniałeś już o problemach, które miałeś w lidze włoskiej.

- Praktycznie od roku już nie siedzę na ławce rezerwowych, więc jest to dla mnie odległa sprawa. W Empoli złapałem luz i pewność siebie. Pokazuję w meczach Serie A, że mam ten potencjał, który kiedyś we mnie widziano. Teraz chcę tę szansę jak najlepiej wykorzystać, również w reprezentacji.

- Według statystyk jesteś trzecim najczęściej dryblującym zawodnikiem w Serie A.

- Od małego lubiłem się pokiwać (śmiech). Oczywiście w odpowiednim miejscu na boisku, bo kiedyś to dryblowałem nawet blisko naszej bramki, co było niedopuszczalne. Mam dobry sezon w Serie A, jestem też w fajnym gronie w rankingu dryblerów. To miłe.

- Jak to twoje dryblowanie zmieniło się na przestrzeni lat?

- Przede wszystkim teraz mam więcej szans na tę kiwkę, bo częściej gram. Trener mi bardziej zaufał. Jeżeli nawet coś mi nie wyszło, drybling był nieudany, to wiedziałem, że mogę sobie na to pozwolić. Mam ten kredyt zaufania. Trener widzi, że mam potencjał i wierzy we mnie bardzo mocno.

- Kiedy wracasz ze zgrupowania kadry do Empoli, koledzy z drużyny pytają jaki jest ten Lewandowski i inne polskie gwiazdy?

- Cały czas podpytują. Lewy to megagwiazda, oni też widzą, co wyprawia w Bundeslidze czy Lidze Mistrzów. Niejeden pyta mnie, czy koszulkę Lewandowskiego przywiozę. Odpowiadam, że nie jest to takie łatwe, bo Lewy ma swoich przyjaciół i bliskich, którzy proszą go o koszulki. Ja natomiast staram się go o to nie dręczyć (śmiech).

- Przy Lewandowskim stajesz się lepszym piłkarzem?

- Każdy z nas się od niego uczy. Wszyscy wiemy, jakie już teraz ma doświadczenie, jak fantastycznym jest zawodnikiem. Gwiazda na skalę światową. Każdego dnia podpatruję i wyciągam jak najlepsze wnioski.

- W najbliższy weekend twoje Empoli zagra w lidze z wielkim Juventusem. Z jednej strony jesteście skazywani na porażkę, ale z drugiej to chyba szansa dla ciebie, bo możesz sprawdzić się na tle wspaniałych piłkarzy.

- Mecze z Juventusem są zawsze niesamowite. Jedziemy do Turynu, na najładniejszy stadion we Włoszech. Atmosfera będzie świetna, a przeciwnik idealny do tego, żeby się pokazać. Pojedziemy tam z myślą i celem, żeby coś ugrać. Chcemy zdobywać punkty, bo ostatnio nam ich brakuje (ostatnie zwycięstwo 10 stycznia z Torino - red). Musimy wrócić na właściwy tor.

Najnowsze