Zieliński to kluczowa postać Napoli
Kibice Napoli na tytuł czekali 33 lata. W tym sezonie byli poza zasięgiem dla konkurentów w lidze włoskiej. - Zieliński to kluczowa postać mistrzowskiego zespołu - mówi Piotr Czachowski, były reprezentant Polski. - Postawą i umiejętnościami wpasował się w drużynę. Jednak przed startem rozgrywek mało kto wierzył w to, że Napoli zdoła powalczyć o tytuł. Odeszli kluczowi gracze. Mówiono, że nie uda się zniwelować strat. Ale dyrektor sportowy Cristiano Giuntoli przeprowadził transfery, które pokazały jego wielkość. Zastanawiam się, czy Juventus wyciągnie go z Napoli - analizuje.
Zasiedział się we Włoszech
Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Polaka w mistrzu Włoch. Nie zdecydował się bowiem na przedłużenie umowy, która kończy się za rok. - Zieliński zasłużył na podwyżkę, a tymczasem słyszymy, że negocjacje nie idą we właściwym kierunku - opowiada Czachowski. - Teraz władze klubu proponują mu niższe pobory. Gdybym był na jego miejscu, to bym nie zgodził się na niższe warunki. W mistrzowskim sezonie pokazał, ile znaczy dla tej drużyny, jaką ma klasę. Wydaje się, że Zieliński zasiedział się we Włoszech i Napoli. Tutaj czuje się dobrze, zna język, kibice go uwielbiają. Jednak czuję, że on nie zostanie w Napoli. Pytanie na jaki kierunek się zdecyduje - zastrzega.
Sarri sprowadzi go do Lazio?
Gwiazdor reprezentacji Polski łączony jest m.in. z transferem do Lazio Rzym, gdzie trenerem jest Maurizio Sarri. - Bardzo dobrze się znają, bo pracowali we Empoli - przypomina. - Taki piłkarz przydałby się w wicemistrzu Włoch, który też będzie grał w Lidze Mistrzów. To też działa zachęcająco. Głębia składu w Lazio jest krucha. Pod względem finansowym może to być oferta zarobków na poziomie Napoli - zaznacza.
Transfer do Anglii byłby wyzwaniem
Na liście chętnych znalazło się także Newcastle United. - Jeśli właściciel Napoli chce zarobić na Polaku, to jest to ostatni moment - zauważa. - Na pewno angielski klub jest wstanie zaoferować lepsze warunki Zielińskiemu od tych, które ma w Italii. W Anglii trzeba mieć zdrowie. W każdym sezonie w Serie A grał niemal wszystko. Myślę, że dałbym radę, choć tempo gry na wyspach będzie inne. W każdym razie taki transfer byłby dla niego wyzwaniem. Tak jak dla Roberta Lewandowskiego było odejście z Bayernu i przenosiny do Barcelony. Może zatem pójdzie ścieżką Lewego? - zastanawia się Czachowski.