Kadrowicz podkreśla, jak ważną postacią w reprezentacji Polski jest jego przyjaciel z Dortmundu.
- Słyszę, że Anglicy są osłabieni, bo wypadł im jeden czy drugi zawodnik. Jednak oni mają wielu klasowych piłkarzy. Dlatego uważam, że dla nas strata Kuby jest o wiele poważniejsza. Będzie go ciężko zastąpić, ale tym razem musimy sobie poradzić bez niego - przekonuje jeden z liderów polskiej kadry.
Tym, który może zastąpić Błaszczykowskiego, jest właśnie sam Piszczek.
- Kiedyś grałem w ataku i pomocy - przypomina. - Czy zagram zamiast Kuby? To pytanie do selekcjonera. Jeśli trener będzie chciał sprawdzić takie właśnie ustawienie i przesunie mnie do przodu, to zaakceptuję jego decyzję.
Piszczek docenia klasę angielskich piłkarzy, a szczególnie jest pod wrażeniem bramkarza Joe Harta z Manchesteru City, który w meczu Ligi Mistrzów z Borussią grał rewelacyjnie.
- W takiej dyspozycji, w jakiej jest ostatnio, trudno będzie go pokonać. Jednak każdy mecz jest inny. Może właśnie przeciwko Polsce przytrafi mu się słabszy dzień? - zastanawia się Piszczek.
Przed meczem z Anglią reprezentant Polski jest optymistą.
- Trzeba wierzyć, że każdy mecz, nawet z silniejszym rywalem, można wygrać. Mam nadzieję, że urwiemy punkty Anglikom. A może nawet z nimi wygramy - kończy Piszczek.