Bednarek to największy wygrany zakończonego wczoraj zgrupowania w Arłamowie. I to nie tylko dlatego, że w obliczu kontuzji Glika wyrasta na kandydata do pierwszego składu na mundialu. Jego forma zaimponowała sztabowi szkoleniowemu, a także samemu Robertowi Lewandowskiemu (30 l.).
- W Arłamowie na treningach największe wrażenie zrobił na mnie Jan Bednarek. W Southampton zaczął grać dopiero w końcówce sezonu i widać jak się rozwinął. Fajnie, że jest na horyzoncie ktoś, kto zaczyna pukać kadry i może do niej szybko wejść. Musimy pozytywnie myśleć i być nastawionym, że do składu za Kamila wskoczy ktoś inny. Musimy tak zrobić, aby ta strata nie była widoczna – powiedział „Super Expressowi” Lewandowski.
Bednarek nie jest jednak jedynym wyborem Adama Nawałki (61 l.). Selekcjoner może również postawić na Thiago Cionka (32 l.), który jest bardziej doświadczony i – co najważniejsze – jest jego ulubieńcem. Bednarek do tej pory zagrał w reprezentacji tylko raz, wszedł na boisko w 89. minucie meczu el. Do MŚ z Kazachstanem (3:0). Cionek jest z kolei etatowym reprezentantem i wynalazkiem Nawałki – zagrał w biało-czerwonych barwach już 17 razy.
Niezależnie jednak od tego, czy zagra Bednarek, czy Cionek, nie ma się co oszukiwać – strata Kamila Glika będzie ogromna. Wystąpił w 36 z 45 meczów kadry prowadzonej przez selekcjonera Adama Nawałkę. Opuścił zaledwie dwa mecze o punkty (z Gruzją el. ME 2016 oraz z Rumunią w el. MŚ), ale tylko dlatego, że musiał pauzować za żółte kartki. W pozostałych 23 spotkaniach grał pełne 90 minut.