Wszyscy mamy (ir)racjonalną nadzieję, że może coś w tym zespole zaskoczy, że może w końcu naszym orłom wyjdzie porządny mecz. Oby, choć sytuacja wesoła nie jest. Do pierwszego składu w najważniejszym meczu kadry mogą wskoczyć piłkarze, o których jeszcze niedawno trener nie chciał słyszeć (jak choćby Łukasz Szukała czy Mateusz Klich).
W ataku też bryndza, bo poza (nie)skutecznym Robertem Lewandowskim nie ma praktycznie nikogo (złośliwi mówią, że Paweł Brożek został dowołany po to, aby zgadzała się liczba piłkarzy na zgrupowaniu). Powodów do niepokoju jest więc sporo, ale... już nieraz w trudnej sytuacji nasi gracze wznosili się na wysoki poziom. Oby dokładnie tak samo było dzisiaj na Stadionie Narodowym.
- W życiowej formie jest Waldek Sobota, bardzo na niego liczę w tym meczu. Z młodzieży mocno atakuje Piotrek Zieliński i życzę mu, aby to był również jego piątek - mówi nam Jerzy Dudek.
Przeczytaj koniecznie: Polska - Czarnogóra. Poprzednie mecze Polaków
Od dłuższego czasu świetną formę prezentuje też Kuba Błaszczykowski. To są piłkarze, którzy mogą uratować posadę selekcjonera. Gra toczy się o wielką stawkę i dla samej kadry, i dla szkoleniowca. 150 tysięcy złotych miesięcznie to bardzo duża pensja. Najwyższa pora pokazać, panie trenerze, że zasługuje pan na takie pieniądze.