Napastnik Polonii Warszawa nie znalazł się na pierwszej liście piłkarzy powołanych na zgrupowanie w Hiszpanii, przechodził bowiem rehabilitację po zabiegu artroskopii kolana. Ale gdy już się podleczył i zagrał, wypadł znakomicie. W pierwszej połowie zaliczył asystę przy golu Szymona Pawłowskiego, a później w ciągu czterech minut dwukrotnie pokonał rumuńskiego bramkarza.
- Zrobiłem to, co do mnie należało - przyznał Teodorczyk. - Jestem bardzo zadowolony z występu. Starałem się nadrabiać braki sercem i ambicją, bo przecież jestem po urazie. Jeszcze nie wszystko z moim zdrowiem w porządku, ale czuję się coraz lepiej. O takim debiucie każdy marzy. Dwie bramki bardzo mnie motywują. Teraz myślę tylko o tym, by jak najszybciej wrócić do pełnej sprawności. Dopiero wtedy będę mógł pokazać selekcjonerowi, na co mnie stać - podkreśla Teodorczyk, którego występ docenił także kolega z Polonii i kadry Paweł Wszołek.
- Byłem spokojny o formę Łukasza. Z nim już tak jest. Gdy słabiej wypada podczas treningów, to wiadomo, że nie zawiedzie w meczu - dodał Wszołek.
Ze spotkania z Rumunią warto zapamiętać bramkę Daniela Łukasika, który bramkarza Rumunów pokonał strzałem... piętą. Katastrofalny błąd za to przydarzył się debiutującemu bramkarzowi Jakubowi Słowikowi, który w niegroźnej sytuacji podał piłkę wprost pod nogi rywala, a ten trafił do pustej bramki.
6 lutego w Dublinie Polska (już z piłkarzami z zagranicznych klubów) zagra z Irlandią. Powołania na to spotkanie otrzymali dodatkowo: obrońcy Piotr Celeban i Jakub Wawrzyniak oraz pomocnicy Przemysław Kaźmierczak, Daniel Łukasik, Paweł Wszołek i Szymon Pawłowski.