W ciągu kilkunastu godzin od ogłoszenia nominacji Leszczyński stał się najbardziej rozchwytywanym polskim piłkarzem.
- Telefon cały czas dzwoni. Jestem zszokowany zamieszaniem wokół siebie, tak że z wrażenia nie wiem, co powiedzieć - skromnie spuszcza wzrok bramkarz I-ligowca. - W poniedziałek po południu klubowy trener Robert Podoliński przysłał mi SMS-a, żebym śledził powołania do reprezentacji, bo może być niespodzianka. Szok. Nie wiedziałem, o co chodzi. Jadę na zgrupowanie po to, żeby się uczyć i zobaczyć, jak to wygląda od środka. Twardo stąpam po ziemi i na debiut nie liczę - szczerze wyznaje Rafał. - Mam tylko nadzieję, że nie będzie to jednorazowa przygoda i zasłużę na kolejne powołania.
Przeczytaj również: Rafał Leszczyński w kadrze. Adam Nawałka się tłumaczy
Zdaniem fachowców Leszczyński już od dawna powinien grać w Ekstraklasie. Latem znalazł się na celowniku Górnika Zabrze.
- W czerwcu, gdy byłem na zgrupowaniu kadry olimpijskiej, dzwonił do mnie trener bramkarzy Górnika Jarosław Tkocz i pytał, czy byłbym zainteresowany przejściem do Zabrza - wyznaje. - Pytały też o mnie Zagłębie Lubin, Bełchatów i Lechia Gdańsk. Ile czasu daję sobie na to, by trafić do Ekstraklasy? Nie będę tego planował. Biorę to, co przynosi dzień. Teraz mam kadrę, którą dotąd oglądałem w telewizji. Może nadchodzi sezon na... Leszcza - śmieje się piłkarz.
Leszczyński, urodzony warszawiak, to kibic Legii.
- Raz nawet byłem świadkiem awantury, do jakiej doszło podczas meczu z Widzewem - wspomina. - Od tamtego czasu rzadziej chodzę na Łazienkowską, ale miałem szczęście, bo kiedy latem graliśmy sparing z Legią, to przybiłem piątkę z Borucem, który akurat trenował z warszawskim klubem. Kiedyś dzięki mojej nauczycielce angielskiego zdobyłem nawet jego zdjęcie z autografem.
Zobacz także: Piersi - "Bałkanica" w wersji kabaretu OT.TO. Piosenka dla Adama Nawałki - "Nawałkanica"
Rafał sprawia wrażenie spokojnego, ułożonego chłopaka. Zarzeka się, że po powołaniu nie zwariuje. Na chwilę szaleństwa pozwala sobie tylko za kółkiem.
- Niedawno kupiłem wymarzony samochód Volkswagen Scirocco i na krótkim odcinku wypróbowałem jego możliwości: licznik pokazał 230 km/godz. Ale to był tylko moment - od razu usprawiedliwia się świeżo upieczony reprezentant.
Zawodnicy powołani z lig polskich do kadry na listopadowe mecze ze Słowacją i Irlandią:
bramkarz Rafał Leszczyński (Dolcan); piłkarze z pola - Tomasz Jodłowiec, Tomasz Brzyski (obaj Legia), Rafał Kosznik, Paweł Olkowski (obaj Górnik), Marcin Kamiński, Łukasz Teodorczyk (obaj Lech), Adam Marciniak, Dawid Nowak (obaj Cracovia), Michał Pazdan (Jagiellonia), Tomasz Hołota (Śląsk)