"Super Express": - Lewandowski i Błaszczykowski strzelali ostatnio gole Szachtarowi, a Obraniak - Dynamu Kijów. Chyba Polacy wiedzą, jak trafiać Ukraińców
Mychajło Fomienko: - Teraz jeszcze lepiej wiemy, jak niebezpieczny jest Lewandowski i tym bardziej postaramy się go przypilnować.
- Ukraina musi sobie radzić bez niedawnych liderów: Szewczenki i Woronina. Kto ich zastąpi?
- Nie wiem, mecz z Polską to pokaże. Prowadzę reprezentację od niedawna, powołałem najlepszych piłkarzy, jakich mamy. Teraz muszą udowodnić, że należy im się miejsce w drużynie. Szewczenko był piłkarzem wybitnym, a tacy nie rodzą się na kamieniu, teraz takiego nie mamy. Nie oznacza to jednak, że reprezentacja będzie mniej skuteczna. Kiedyś gra była ustawiona pod niego, dzisiaj staramy się grać inaczej. Ale szczegółów z wiadomych względów nie zdradzę (śmiech).
- Skrzydłowym Dynama Kijów, Andrijem Jarmolenko podobno interesuje się Real Madryt. To on może być następcą Szewczenki?
- Piłkarz musi potwierdzać klasę w każdym kolejnym meczu. Jeśli Jarmolenko będzie to robił, to będzie miał szansę trafić do wielkiego klubu. O ile... będzie chciał odejść z Dynama.
- Właśnie. Ukraińscy piłkarze nie muszą wyjeżdżać na Zachód, bo dobre i bogate kluby są na Ukrainie. Tylko jeden pana kadrowicz, Tymoszczuk, gra za granicą. To ułatwia panu robotę?
- To nie ma żadnego znaczenia. Zgrupowania kadry są bardzo krótkie i niewiele można na nich poprawić. Od niedzieli jesteśmy na krótkim zgrupowaniu w Kijowie, a w czwartek lecimy do Warszawy.
- Był pan już kiedyś w Polsce?
- Tak, bardzo dawno temu jako piłkarz Dynama Kijów. Graliśmy z Górnikiem Zabrze w Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Nie pamiętam wyniku tamtego meczu, ale to Dynamo wtedy awansowało (w sezonie 1972/73, Dynamo - Górnik 2:0 i 1:2 - red.)
Wybieracie się na mecz i szukacie noclegów w Warszawie? Polecamy: