Przed polską kadrą zwieńczenie eliminacji do mistrzostw świata w obecnej formie, choć najważniejsze oczywiście zostanie na koniec. Polakom pozostało postawić kropkę nad "i" w kwestii zakwalifikowania się do baraży o awans na mundial w Katarze. Stanie się tak najprawdopodobniej już w piątek, 12 listopada, o ile "Biało-czerwoni" zgodnie z planem rozprawią się na wyjeździe z Andorą. Potem czeka ich jeszcze poniedziałkowe starcie z Węgrami w Warszawie - to 15 listopada.
ZOBACZ TEŻ: Na jaw wyszło, z kim noc spędził Lukas Podolski. Czysta słodycz, musiał to pokazać
Selekcjoner Paulo Sousa ogłosił grono powołanych na te spotkania. Tym razem na kadrę nie pojedzie ani jeden zawodnik klubu PKO Bank Polski Ekstraklasy. Wśród wybranych debiutancko znalazł się Matty Cash - obrońca Aston Villa w ostatnich dniach odebrał polskie obywatelstwo. Do kadry wraca także Arkadiusz Milik, który opuścił mistrzostwa Europy, a także wrześniowe i październikowe zgrupowanie z powodu kontuzji. Wobec zakończenia kariery reprezentacyjnej przez Łukasza Fabiańskiego i kontuzji Bartłomieja Drągowskiego, grono bramkarzy uzupełnił Kamil Grabara.
Teraz reprezentantom Polski nie pozostaje nic innego jak tylko zrealizować postawione przed nimi zadanie. Sam selekcjoner Paulo Sousa boryka się natomiast jeszcze z zakażeniem koronawirusem COVID-19. Wszystko wskazuje na to, że do początku przyszłego tygodnia i momentu startu tygodnia upora się z problemem. Póki co jednak Portugalczyk pozostaje w izolacji i jeżeli ma pracować, to wyłącznie w warunkach domowych.