Gudni Johannesson ma 48 lat. 25 czerwca tego roku wygrał wybory prezydenckie. Jeden z jego braci reprezentował Islandię na igrzyskach olimpijskich w piłce ręcznej. Po sensacyjnym zwycięstwie nad Anglią w 1/8 finału (2:1), prezydent-elekt zapowiedział, że pojawi się w Paryżu na ćwierćfinale z Francją. - Dlaczego miałbym zasiąść w sektorze dla VIP-ów i pić szampana, skoro mogę to robić w każdym innym miejscu na ziemi? Nic z tych rzeczy! Będę razem z islandzkimi fanami, ubrany w koszulkę w barwach narodowych - mówił. Słowa dotrzymał - stał wśród kibiców i gorąco dopingował. Piękny sen jego kraju na Euro 2016 jednak się skończył. Do półfinału z Niemcami awansowali gospodarze.
Gudni Johannesson, président Islandais, a refusé la tribune VIP pour être parmi les supporters.
— Algérienne ♈ Fière (@fleurbonoise1) July 3, 2016
Af'ham ya el fahem pic.twitter.com/5WvwyuxceE