Przegląd występów Polaków zagranicą zaczynamy standardowo od Bundesligi. Ogłoszone w środku ubiegłego tygodnia wyniki plebiscytu "Złotej Piłki" nie podziałały chyba mobilizująco na Roberta Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji nie zdołał pomóc swojej drużynie w meczu z Darmstadt (1:0) i mimo 90 minut spędzonych na boisku bramki nie strzelił. Wyręczyć go musiał Brazylijczyk Douglas Costa. Coraz większy problem w Wolfsburgu ma z kolei Jakub Błaszczykowski. Sezon zaczynał jako podstawowy piłkarz pierwszego składu, ale z czasem zaczął tracić zaufanie trenera i w spotkaniu przeciwko Eintrachtowi Frankufrt (1:0) wszedł na murawę dopiero w 88. minucie. Łukasz Piszczek jeszcze nie grał, bo spotkanie Borussii Dortmund z Augsburgiem odbędzie się we wtorek.
W Anglii swoich drużyn nie zdołałi uratować reprezentacyjni bramkarze. Zarówno Artur Boruc jak i Łukasz Fabiański puścili po trzy gole, a Bournemouth i Swansea przegrały kolejno z Southampton (1:3) i Middlesbrough (0:3). Bartosz Kapustka znów nie znalazł się nawet w kadrze meczowej Leicester, a na zapleczu Premier League od pierwszej minuty zagrał reprezentujący barwy Queens Park Rangers Paweł Wszołek. Został jednak zmieniony już w 63. minucie spotkania z Aston Villą (0:3).
We Francji na murawie pojawił się komplet sześciu reprezentantów Polski. Od pierwszych minut grali jednak tylko Kamil Glik (Monaco - Olympique Lyon 1:3), Igor Lewczuk (Montpellier - Bordeaux 4:0) i Mariusz Stępiński (Angers - Nantes 0:2). Ze szczególnie dobrej strony pokazał się ten ostatni, który zanotował już czwartą asystę w tym sezonie Ligue 1. Otwierające podanie (trzecie w rozgrywkach) zaliczył też Kamil Grosicki, który wszedł w drugiej połowie spotkania Rennes - Bastia, ale jego zespół przegrał 1:2. Coraz gorzej wygląda z kolei sytuacja Macieja Rybusa. Polak stracił miejsce w składzie i w starciu Lyonu z Monaco wszedł dopiero w końcówce. Z ławki na murawie pojawił się też Grzegorz Krychowiak, który rozegrał całą drugą połowę meczu Guingamp - PSG (2:1).
Najlepiej biało-czerwonym szło we Włoszech, a na szczególne słowa uznania zasłużyli nasi bramkarze. Wojciech Szczęsny był najlepszym graczem Romy w starciu z Juventusem, ale zadowolony być nie może, bo "Giallorossi" przegrali to spotkanie 0:1. Z dużo lepszym humorem tydzień zaczał zaś Łukasz Skorupski, bo obronił rzut karny, a jego Empoli wygrało z Cagliari 2:0. Piotr Zieliński od pierwszej minuty zaczął spotkanie Napoli z Torino (5:3), ale nie wpisał się na listę strzelców ani nie miał asysty. Karol Linetty nie wszedł na murawę nawet na minutę, a Thiago Cionek zagrał w spotkaniu Genoa - Palermo (3:4).
Tym razem goli nie strzelili dwaj snajperzy, którzy ostatnio najbardziej imponowali formą - Łukasz Teodorczyk i Kamil Wilczek. Ich drużyny odniosły jednak cenne ligowe zwycięstwa.