Kiedy niedawno byłem na spotkaniu z Sousą, trener pięknie opowiadał o futbolu, o wizji gry kadry, o próbie odejścia o kontrataków, tak zakorzenionych w historii naszej piłki. Czar prysł, kiedy zobaczyliśmy naszą drużynę na boisku. I ten światowiec zaliczył bolesne zderzenie z polską piłką.
Daleki jestem od wyzłośliwiania się i zrzucania winy tylko na Sousę. Bo to ostatecznie piłkarze grają. Ale jeśli Portugalczyk liczył, że w kilka dni totalnie przeformatuje taktykę i reprezentacja zacznie grać radosny, nowoczesny futbol, to chyba za mało polskiej piłki dotychczas oglądał.
Czy powinniśmy już myśleć, czy zmiana selekcjonera była dobra? Zdecydowanie nie. Bo była świetna. Bez dwóch zdań. Pod koniec rządów Jerzego Brzęczka kadra kisiła się już we własnym sosie i koszmarnie to wróżyło przed Euro. Problem w tym, że po zmianie trenera gra jest równie zła, wyniki gorsze, a kibice dalej są „nie w Sousie”.
Sergio Ramos jak Robert Lewandowski! Obrońca Realu Madryt wypada z gry przed najważniejszymi meczami