Fani oczekiwali nawet do 60. minuty spotkania pod bramami, ponieważ okazało się, że niektóre z nich są zamknięte i nie ma ich kto otworzyć!
Przeczytaj koniecznie: Polska – Francja. Tomasz Jodłowiec dla gwizdek24.pl: Przyjąłem to po męsku – WYWIAD POLSKA - FRANCJA WYNIK 0:1
– To wina czytników przy bramkach. A my na miejscu wystawialiśmy duplikaty biletów, tak aby kibice mogli jednak wejść na stadion – tłumaczyła po meczu rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.