Reprezentant Polski oceniony za pierwszy występ w nowym klubie. Stanowcza reakcja mediów, te słowa mówią wszystko

Tymoteusz Puchacz w końcu znalazł miejsce, w którym zostanie doceniony? Przez ostatnie pół roku, zawodnik reprezentacji Polski nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca w drużynie Unionu Berlin, co przełożyło się na wypożyczenie Polaka do Trabzonsporu. Polak zdołał już zadebiutować w nowych barwach i, mimo że jego drużyna zremisowała sensacyjnie z Giresunsporem, to Polak został doceniony przez tureckie media.

Fabio Cannavaro w nowym klubie? Mógł prowadzić Polaków, rozmawia z klubem Premier League

Tymoteusz Puchacz z udanym debiutem w Trabzonsporze. Tureckie media doceniają Polaka

Wydawało się, że po pół roku przesiadywania na ławce rezerwowych Unionu Berlin, Puchacz będzie miał wielkie problemy z tym, aby nawiązać do swojej najlepszej formy z czasów Lecha Poznań. Polak zdołał jednak zadebiutować i za swój występ zebrał bardzo przyzwoite noty.

- Puchacz dał efektowną zmianę. Polak waleczną grą w obronie i aktywnością w ataku. Oddał dwa celne strzały na bramkę rywali, które mogły zakończyć się golem - napisał portal Fotomac.com.tr. cytowany przez "sport.pl".

- Puchacz zagrał pierwszy mecz w Trabzonsporze, od razu przed własnymi kibicami i trzeba przyznać, że mógł się podobać. Był to bardzo obiecujący debiut, mimo niekorzystnego wyniku - stwierdził portal Gunebakis.com.tr.

Zwrot akcji w sprawie selekcjonera Polski! Znany trener miał odrzucić propozycję PZPN, kontrakt był gotowy do podpisania

Aby zobaczyć, jak Tymoteusz Puchacz zaskoczył swoich rodziców, przejdź do galerii poniżej.

13 zdjęć

Tymoteusz Puchacz rozczarowany debiutem. Liczył na zwycięstwo

Puchacz w trakcie pomeczowego wywiadu stwierdził, że jest bardzo zadowolony z gry w nowym klubie, ale jest rozczarowany, ze drużyna z nim w składzie nie sięgnęła po zwycięstwo.

- Jestem szczęśliwy, że zagrałem pierwszy mecz w Trabzonsporze, ale jestem też rozczarowany wynikiem, który oczywiście nas nie zadowala. Chcieliśmy wygrać, dlatego po straconym golu graliśmy jeszcze wyższym i bardziej zdecydowanym pressingiem. Udało nam się wyrównać, ale ostatecznie zabrakło nam trochę szczęścia. Zagraliśmy dobry mecz, ale w futbolu nie zawsze wygrywają lepsi - podsumował Tymoteusz Puchacz cytowany przez "sport.pl".