O przejściu Roberta Lewandowskiego do Realu Madryt mówi się od dawna. Całą atmosferę podgrzewa sam napastnik Bayernu Monachium, który nigdy nie powiedział, że do takiego transferu nie dojdzie. Wręcz przeciwnie. Z wypowiedzi Polaka można wnioskować, że on sam chętnie przeniósłby się do Hiszpanii, ale nie wiadomo czy pozwoli na to Bayern.
Temat ponownie odżył w hiszpańskiej "Marce". Dziennikarz Jose Felix Diaz w swoim artykule pisze o tym, że nazwisko Roberta Lewandowskiego pojawiło się na spotkaniach osób, które decydują o transferach w Realu Madryt. Diaz wspomina również, że Polak w przeszłości, był dwukrtonie po słowie z władzami "Królewskich" i sam wyrażał zgodę na przejście do Realu, jednak za każdym razem na przeszkodzie stawał Bayern.
Rozmowy ostatecznie skończyły się fiaskiem. Nie oznacza to, że działacze z Santiago Bernabeu zrezygnowali z pozyskania kapitana reprezentacji Polski. Problemem jest to, że Bayern Monachium nie kwapi się do sprzedania Lewandowskiego. Real musiałby wyłożyć ogromne pieniądze, a ponadto całe negocjacje pochłonęłyby wiele pracy, którą można poświęcić na inne wzmocnienia. Na korzyść Polaka gra to, że jego wielkim zwolennikiem jest prezydent madryckiego klubu, Florentino Perez.
Zobacz również: Robert Lewandowski w niemieckim "Playboyu"! Co na to Ania? [ZDJĘCIA]