Robert Lewandowski przyzwyczaił się już do niezbyt czystych ataków przeciwników. Jako jedna z największych gwiazd światowego futbolu, zdaje sobie sprawę, że rywale często nie mają wyjścia i muszą uciec się do faulu, by powstrzymać jego atak. Czasami jednak mocno przesadzają. Tak było podczas spotkania Polska - Macedonia w eliminacjach Euro 2020. W 34. minucie tej rywalizacji Ilja Nestorovski bez pardonu zaatakował naszą największą gwiazdę. Zawodnik Palermo z impetem trafił w nogę "Lewego" i niewiele brakowało, by doszło do wielkiej tragedii. Tak brutalny atak mógł skończyć się nawet złamaniem kończyny snajpera Bayernu Monachium! Sędzia Mateu Lahoz oszczędził Macedończyka i pokazał mu tylko żółtą kartkę.
Polskich kibiców dodatkowo mógł rozwścieczyć fakt, że 29-letni Nestorovski twardo stał na stanowisku, że nie zasłużył choćby na taki wymiar kary. Zdaniem macedońskiego zawodnika... Lewandowski udawał! Powtórki pokazały coś zupełnie innego i boiskowy brutal mógł się tylko cieszyć, że mógł grać dalej na PGE Narodowym, a nie wyleciał za czerwoną kartkę.
Niedzielny mecz Polska - Macedonia zakończył się wygraną naszej reprezentacji 2:0. Gole strzelili Przemysław Frankowski i Arkadiusz Milik. Trzy punkty zapewniły Polakom udział w przyszłorocznych mistrzostwach Europy.