Robert Lewandowski

i

Autor: WBF Robert Lewandowski

Robert Lewandowski zadziwił mistrza olimpijskiego. "Zaparło mi dech po tym, co zrobił"

2022-01-11 13:56

Jest nie tylko najlepszym piłkarzem świata, ale i osobą o wielkim sercu. Wiele razy Robert Lewandowski (34 l.) pokazywał, że nie jest mu obcy los potrzebujących. Tym razem nie pozostał obojętny na apel Dawida Tomali (32 l.) i wylicytował jego złoty medal. Wszystko w szczytnym celu.

Kapitan polskiej reprezentacji podczas gali mistrzów sportu w Warszawie w bezpośredniej rozmowie z mistrzem olimpijskim w chodzie na 50 kilometrów od razu zadeklarował, że weźmie udział w licytacji złotego medalu, która inaugurowała działalność fundacji „ToMali zwycięzcy”. - Moim marzeniem było zebranie 150 tysięcy złotych na pomoc dla naszego pierwszego podopiecznego, Kacpra Woźniaka z Żor – mówi nam Dawid Tomala.

Cierpiącemu na dziecięce porażenie mózgowego dwunastolatkowi ta kwota umożliwić ma operację oraz rehabilitację umożliwiającą samodzielne chodzenie. - Dech mi zaparło, gdy Robert wylicytował medal za sumę niemal dwukrotnie wyższą (280 tysięcy – dop. aut.) - dodaje chodziarz. Nie zdążył osobiście wręczyć krążka „Lewemu”, spieszącemu się do Monachium; przekazał go za to na ręce jego menedżerki (Monika Bondarowicz – dop. aut). W zamian otrzymał obietnicę, że po oficjalnym odebraniu „złota” przez Lewandowskiego, wróci ono w ręce zdobywcy. - Nadal brak mi słów, by wyrazić moje uczucia, uznanie dla Roberta – podkreśla Tomala.

Obaj panowie na gali ucięli sobie dłuższą rozmowę. Snajper Bayernu miał wyznać lekkoatlecie z Bojszów, że... zazdrości mu medalu olimpijskiego, będącego jego wielkim, acz niezrealizowanym marzeniem. - Przyznałem, że zazdroszczę mu umiejętności życia w sytuacji, w której jest człowiekiem rozpoznawalnym na całym świecie – przyznaje mistrz z Tokio.

Piękny gest Roberta Lewandowskiego. Wielka fortuna za złoto Dawida Tomali

Lewandowski wylicytował medal Dawida Tomali!  280 tys. złotych trafi na cele charytatywne

i

Autor: SE

On sam przez parę miesięcy próbował godzić nagłą popularność z codziennymi obowiązkami treningowym i – jak przyznaje – nie do końca mu się to udało. Wizyty w stacjach telewizyjnych i rozgłośniach radiowych; spotkania z kibicami oraz potencjalnymi sponsorami – to wszystko zabierało mu czas, który normalnie poświęcał na trening. Dlatego w poniedziałek ruszył do Portugalii, do dobrze sobie znanego ośrodka w Monte Gordo. Właśnie tam, z dala od medialnego zgiełku, przez najbliższe trzy tygodnie poszuka formy na lipcowe mistrzostwa świata w Eugene i sierpniowy czempionat Starego Kontynentu w Monachium. Słowo „poszuka” nie do końca oddaje charakter jego zajęć: codziennie Dawid przejść będzie musiał dystans równy mniej więcej... maratonowi!

Wspaniały gest Roberta Lewandowskiego spotkał się z ogromnym odzewem kibiców i innych darczyńców, a „ToMali zwycięzcy” zyskali natychmiast mnóstwo fanów. To świetna wiadomość dla podopiecznych fundacji, czekających na pomoc i wsparcie ludzi o wielkich sercach. Wiadomo już także, że między innymi dzięki pomocy „Lewego” fundacja rocznymi stypendiami wesprzeć będzie mogła rokującą tenisistkę oraz kolarkę górską.

Tak Dawid Tomala zarabiał na życie. Nie zgadniecie, co ostatnio przeszedł mistrz olimpijski

Sonda
Czy Robert Lewandowski zasłużył na miano Sportowca Roku 2021?
Najnowsze