Grzegorz Krychowiak po nieudanym transferze do PSG, powędrował na wypożyczenie do West Bromwich Albion, a następnie do Lokomotiwu Moskwa. Reprezentant Polski rozpoczął grę w lidze rosyjskiej w 2018 roku i już nie zmieniał kraju, w którym występował. "Krycha" zmienił klub moskiewski przechodząc do Krasnodaru, gdzie Polak wylądował w 2021 roku. Od czasu agresji rosyjskiej względem Ukrainy, 32-latek chciał za wszelką cenę porozumieć się ze swoim dotychczasowym zespołem, tym samym opuszczając szatnię "Byków". Krychowiak na zasadach wypożyczenia przeszedł do AEK-u Ateny.
Trzy wielkie kluby chcą kupić Zalewskiego. AS Roma szykuje mu podwyżkę
Po kilkumiesięcznym wypożyczeniu Krychowiak będzie musiał wrócić do Krasnodaru, a z reprezentanta Polski drwią rosyjskie media. - Krychowiak najpierw udzielił kilku gorących wywiadów w kraju, mówiąc, że po prostu nie może grać w Rosji. Potem odszedł do Grecji, a teraz spróbuje przystosować się do nowych realiów rosyjskiej ligi. Trzy miliony euro rocznie pomogą Polakowi uporać się z udręką psychiczną - opublikowano na w "Football.ru". Media zarzucają 32-latkowi, że chodzi mu o kwestie finansowe.
Media porównały podejście Krychowiaka do Macieja Rybusa, który odszedł Lokomotiwu Moskwa, ale dołączył do Spartaka, co odbiło się dużym echem. - Inną kategorią piłkarzy zagranicznych są zrusyfikowani cudzoziemcy. Spotkali swoją miłość w Rosji, założyli rodziny. Maciej Rybus nie bez powodu przeszedł do Spartaka. Polak ma żonę z Rosji, w naszych rozgrywkach gra od 10 lat - opisały rosyjskie media.