Artur rozstał się z żoną Katarzyną, z którą ma półrocznego synka, Aleksa. Podkreśla, że wciąż myśli o dziecku i bardzo za nim tęskni.
- Jestem przygotowany na poniesienie konsekwencji, także i tych finansowych - cytuje piłkarza "Na Żywo". - Ale Aleks jest dla mnie najważniejszy i tak będzie zawsze - dodał Artur.
Piłkarz nie ma żalu do teściowej, która obwinia go za rozpad małżeństwa. - Trudno mi polemizować z teściową. Niestety, ma wiele racji. Wierzę, że już w niedalekiej przyszłości nasze relacje się jakoś ułożą. Przynajmniej na tyle, żeby były poprawne - powiedział.
Już na pierwszej rozprawie rozwodowej może dojść do porozumienia między Arturem a Katarzyną. Jeżeli małżeństwo zostanie unieważnione, to sportowiec razem ze swoją obecną partnerką Sarą Mannei będzie mógł spokojnie wprowadzić się do swojej nowej willi wartej 7 milionów złotych.