Czesław Michniewicz od lipca jest trenerem marokańskiego FAR Rabat. Od tej pory poprowadził drużynę w zaledwie 12 meczach, ale już zawisły nad nim czarne chmury. Kibice i działacze klubu ze stolicy Maroka nie są zadowoleni z wyników, przede wszystkim w lidze. W niej Michniewicz w pięciu kolejkach zanotował dwa zwycięstwa, dwa remisy i porażkę. Po drodze awansował do fazy grupowej Afrykańskiej Ligi Mistrzów, ale to może nie wystarczyć. Już spekuluje się, że były selekcjoner reprezentacji Polski może stracić posadę. Działacze ponoć rozglądają się za jego następcą, ale Michniewicz zachowuje spokój. Nie zapomniał też o ojczyźnie, o czym świadczy jeden z jego ostatnich wpisów.
Michniewicz pożegnał Szczęsnego i Krychowiaka. Ryczeliśmy jak bobry
W sobotę Polska grała z Portugalią w Lidze Narodów, a przed tym meczem odbyło się oficjalne pożegnanie Wojciecha Szczęsnego i Grzegorza Krychowiaka. Ta dwójka przez lata decydowała o sile reprezentacji, m.in. pod wodzą Michniewicza. Byli oni podstawowymi zawodnikami drużyny, która wyszła z grupy podczas ostatniego mundialu w Katarze. 54-letni trener nigdy im tego nie zapomni, co pokazał w pożegnalnym wpisie.
"W życiu piękne są tylko chwile... I za ten wyjątkowy czas wspólnie spędzony wam dziękuję" - napisał Michniewicz w mediach społecznościowych, dołączając dwa zdjęcia ze Szczęsnym i Krychowiakiem z Kataru. Oznaczył też ich oficjalne profile, a w krótkich podziękowaniach nawiązał oczywiście do legendarnej piosenki "Dżemu" pt. "Naiwne pytania".