UEFA informuje, że 8 kwietnia odbędą się warsztaty z przedstawicielami krajów, które wezmą udział w czerwcowo-lipcowym Euro. Następnie włodarze europejskiej piłki zderzą się opiniami ze szkoleniowcami. Może to być burzliwa dyskusja, bowiem chodzi o jedną istotną zmianę.
Najbardziej wkurzył się Koeman
Z powodu epidemii COVID-19 UEFA i FIFA zezwalały ostatnio na powołanie 26 zawodników - odpowiednio na ostatnie mistrzostwa Europy (przełożone z 2020 na 2021 rok) i mistrzostwa Świata 2022 w Katarze. Jednak kilka miesięcy temu przedstawiciele UEFA ogłosili, że chcą powrócić do zasady powoływania 23 graczy. Pomysł ten był coraz głośniej krytykowany. Jednym z najgłośniej krytykujących był selekcjoner reprezentacji Holandii Ronald Koeman, który nazwał powrót do 23-osobowego składu "śmiesznym". Stwierdził, że wraz z innymi trenerami będzie walczył o rozszerzenie składu do 26 zawodników.
- Jeżeli wiele krajów podniesie tę sprawę, to może UEFA tego posłucha. Moim zdaniem powinna - przyznał z nadzieją Koeman. Jak dodał, nie chodzi o większą alternatywę przy podejmowaniu decyzji personalnych, lecz obawy związane z urazami piłkarzy. - W dzisiejszym futbolu coraz częściej trzeba sobie radzić z kontuzjami. Chodzi o zdrowie i eksploatację graczy - tłumaczył Koeman, któremu media prześmiewczo pokazywały ostatnio grafikę z ustawieniem (klasycznym dla holenderskiej kadry) 1-4-3 3, złożonym wyłącznie z kontuzjowanych piłkarzy. - Jak mam zrobić gierkę w treningu 11 na 11 - zastanawiał się selekcjoner Oranje.
Holandia będzie jednym z grupowych rywali Polski w zbliżającym się Euro. Turniej rozpocznie się 14 czerwca w Monachium meczem Niemcy - Szkocja. Dwa dni później biało-czerwoni zagrają z "Pomarańczowymi" w Hamburgu. Później "Biało-Czerwoni" zmierzą się w Berlinie z Austrią i w Dortmundzie z Francją.