- Sezon był udany. Czekałem na ponowne uczucie tego, by praca dała efekty. Jestem zadowolony z mistrzostwa Holandii. Jeszcze jest za wcześnie, by mówić co będzie dalej. Na razie cieszę się tym, co się udało. Fajnie, że możemy podtrzymać formę tym zgrupowaniem. Jest jeszcze dużo niewiadomych. Zawsze mówiłem, że dobrze się czuje w Feyenoordzie, ale wiem, że nie wszystko zależy od moich uczuć. Inne czynniki mogła wpłynąć na sprawę. Nie dajemy sobie z klubem żadnego deadline'u. Na pewno sytuacja nie jest prosta, że możemy określić czas, gdy wszystko się zakończy - powiedział przed środowym treningiem reprezentacji Polski.
Tego zawodnika Grzegorz Lato bezwzględnie wziąłby do kadry. „Miał naprawdę udany sezon”
Szymańskiego może skusić gra w Lidze Mistrzów w barwach Feyenoordu, ale to nie będzie czynnik, który zadecyduje o przyszłości Polaka na De Kuip. Holenderskie media są zdania, że Feyenoord Rotterdam i Dynamo Moskwa doszli do porozumienia. Portal 1908.nl poinformował, że sprawy są dopięte na ostatni guzik i brakuje jedynie podpisu Szymańskiego pod stosownymi dokumentami i przedłużeniem wypożyczenia.
Szymański jest na zgrupowaniu Fernando Santosa od samego początku. Choć przygotowania Biało-Czerwonych pełną parą ruszą dopiero 12 czerwca. Cztery dni później odbędzie się towarzyski mecz z Niemcami, a 20 czerwca reprezentacja Polski zagra w Kiszyniowie z Mołdawią mecz eliminacji Euro 2024. - Czy mogę się porównać do Kuby? To trochę inna pozycja, ale to świetny piłkarz. Jego obecne problemy ze zdrowiem nie przekreślają jego dorobku. Fajnie, że się spotkamy. Zasłużył na takie pożegnanie i miejmy nadzieję, że pożegnamy go godnie - przyznał Szymański, który za to dobra ripostą popisał się, gdy zapytaliśmy go o pożegnanie sezonu z piłkarzami Feyenoordu i mistrzowskiej fecie - Nic nie pamiętam... (śmiech). Feta była jak cały sezon, czyli mocna. Myślę, że nie tylko ja, ale reszta czekała na to upragnione mistrzostwo. Zabawa była przyjemna - dodał.
Co dalej z Janem Bednarkiem w Southampton? Dostał rozkaz od trenera...