Peszko przyjechał do Kolonii w Nowy Rok o godz. 21.00. Na dworcu kolejowym czekali na niego miejscowi dziennikarze.
- Obok dworca jest piękna kolońska katedra, więc Sławek od razu na nią spojrzał. Zrobił wielkie oczy z zachwytu i stwierdził, że miasto bardzo mu się podoba - mówi nam dziennikarz gazety "Express" Robert Hoffmann.
Matuszczyk pomaga
Peszko nie miał jednak czasu na nocne zwiedzanie Kolonii, bo zaraz po przyjeździe ruszył do hotelu. Wczoraj musiał wstać wcześnie, bo o godz. 10 rozpoczął się trening FC Koeln. Zajęcia wzbudziły wielkie zainteresowanie prasy, która przyglądała się nowym nabytkom - Michaelowi Rensingowi, Christianowi Eichnerowi i Peszce.
Byłemu piłkarzowi Lecha na każdym kroku pomaga w klubie Adam Matuszczyk. Koledzy z reprezentacji Polski podczas porannych zajęć byli niemal nierozłączni - wspólnie wykonywali większość ćwiczeń.
Wielka kasa
Peszko spędził w Kolonii niecałe 24 godziny, ponieważ wczoraj o godz. 18.50 wraz z drużyną "Kozłów" wyleciał na zgrupowanie do Turcji. FC Koeln będzie trenować w miejscowości Belek do 9 stycznia.
Kontrakt, który wczoraj Peszko podpisał z Kolonią, będzie obowiązywał przez pół roku. Jeśli jednak zespół utrzyma się w Bundeslidze, zostanie automatycznie przedłużony o kolejne dwa lata. Za 6 miesięcy gry Polak zainkasuje 360 tysięcy euro. Każdy punkt zdobyty w meczu, w którym wystąpi, to premia w wysokości 10 tys. euro.