W ostatnim czasie w kontekście reprezentacji Polski wymieniono wiele naprawdę intrygujących i zaskakujących nazwisk. O ile rozmowy ze Stevenem Gerrardem faktycznie się toczą, o tyle informacja o telefonie do Diego Simeone, najlepiej opłacanego trenera na świecie, zdaje się być zdecydowanie mniej wiarygodna. Ale wśród różnych skrajności pojawiają się również kandydatury całkiem rozsądne i od dłuższego czasu mówi się o m.in. byłym selekcjonerze reprezentacji Szwajcarii Vladimirze Petkoviciu czy Paulo Bento, który po mundialu odszedł z kadry Korei Południowej. Do niedawna PZPN miał prowadzić rozmowy także z Roberto Martinezem, który jednak wybrał Portugalię. Zdaniem Romana Kołtonia kością nie zgody nie były jednak tylko finanse.
Znany dziennikarz ujawnia kulisy negocjacji z byłym trenerem Belgów
Roberto Martinez był niezwykle ciekawą opcją. W 2018 roku doprowadził on przecież Belgów do brązowego medalu mistrzostw świata! W mundialu w Katarze już tak dobrze nie było i „Czerwone Diabły” nie wyszły z grupy, ale renomę Hiszpana potwierdza choćby to, że zdecydowali się na niego Portugalczycy, mistrzowie Europy z 2016 roku. Na swoim kanale Prawda Futbolu Roman Kołtoń zdradził nieco kulisów negocjacji z Martinezem.
– Nie chodziło nawet o kwestie finansowe, a koordynację pracy w tych aspektach. (...) Martinez chciał tu przyjść, ale w podwójnej roli. Zwrócił uwagę na jedną rzecz - brak ośrodka treningowego, gdzie w jednym miejscu mógłby nadzorować. To być może jest jedno z niewielu infrastrukturalnych zaniedbań polskiej piłki – wyjaśnia znany dziennikarz. Ostateczną decyzję w sprawie nowego selekcjonera powinniśmy poznać jeszcze w styczniu.