Obecnie atmosfera wokół reprezentacji Polski nie jest najlepsza, ale nie zmienia to faktu, że kariery Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego, Wojciecha Szczęsnego i innych polskich piłkarzy pobudzają wyobraźnię. Dzieci od najmłodszych lat marzą o tym, by w przyszłości zastąpić obecne gwiazdy. Jednak nawet dorośli często wręcz zabijają się o autograf czy koszulkę ulubionego piłkarza. Kolejki pod autokarem czy hotelem reprezentacji nikogo nie dziwią, podobnie jak popyt na różne gadżety z piłkarzami. Jednak rzadko kiedy słyszymy o ubóstwianiu polskiego piłkarza zagranicą, zwłaszcza gdy nie chodzi o Lewandowskiego. Tymczasem jeden z angielskich kibiców zdecydował się na gest, o którym Mateusz Klich nie zapomni prawdopodobnie nigdy.
Anglik wytatuował sobie Mateusza Klicha
Już na początku tego roku, kiedy Klich przechodził z Leeds United do amerykańskiego DC United, dało się odczuć, że jest dla kibiców angielskiego klubu naprawdę ważną postacią. 41-krotny reprezentant Polski spędził w Leeds blisko 6 lat i rozegrał dla tej drużyny 195 meczów, także w Premier League. Anglicy w dalszym ciągu pamiętają o jego wyczynach, a jeden z nich zademonstrował to... tatuażem z podobizną palącego Klicha .
Anglik pochwalił się nim na facebookowej grupie kibiców Leeds. "Absolutnie uwielbiam mój nowy tatuaż. On zawsze będzie legendą" - podpisał zdjęcie. Gdyby jego post pozostał tylko na tej grupie, Klich najprawdopodobniej nigdy by się o nim nie dowiedział. Jednak inny z sympatyków Leeds zachwycił się gestem Anglika na tyle, że postarał się dotrzeć do polskiego piłkarza na Twitterze. Jego misja powiodła się sukcesem! "Świetny tatuaż! Podoba mi się" - skomentował 33-letni pomocnik DC United.