Rywalizacja w turnieju "MLS is Back" wkracza w decydującą fazę. Jest o co walczyć, bo triumfator zapewni sobie promocję do Ligi Mistrzów CONCACAF. Philadelphia Union jest zatem na dobrej drodze, aby cieszyć się z sukcesu. Teraz w 1/4 finału zespół pokonał 3:1 Sporting Kansas City. Wszystkie bramki padły w pierwszej połowie. W ogóle to podopieczni amerykańskiego trenera Jima Curtina na strzelenie trzech goli potrzebowali piętnastu minut. Kacper Przybyłko wybiegł w pierwszym składzie. Polak grał do 71. minuty. Poprzednio strzelił gola w meczu z Interem Miami (2:1) w fazie grupowej.
Jorge Felix pożegnał się z Piastem Gliwice. "Przyszedł czas na kolejny etap
Co ciekawe, w półfinale może dojść do starcia dwóch polskich napastników. W tej fazie Philadelphia trafia bowiem na zwycięzcę spotkania New York City - Portland Timbers. Do tej ostatniej drużyny udanie wprowadził się Jarosław Niezgoda. Były lider Legii Warszawa strzelił już w MLS dwa gole. Trafił do siatki w spotkaniach z Los Angeles i Cincinnati, gdy bramkarza Przemysława Tytonia pokonał trzy minuty po wejściu na boisko. Potem w konkursie rzutów karnych wykorzystał decydującą "jedenastkę".
Burzliwy dzień w beniaminku Ekstraklasy. Stal Mielec ma już nowego trenera!
Pozostałe mecze 1/4 finału: Orlando City - Los Angeles FC (1 sierpnia), San Jose Earthquakes - Minnesota United (2 sierpnia), New York City - Portland Timbers (2 sierpnia). Półfinały zaplanowane są na 6 i 7 sierpnia, a finał zostanie rozegrany 12 sierpnia. Poniżej bramki z meczu Philadelphia Union - Sporting Kansas City (3:1) w ćwierćfinale turnieju na Florydzie.
Hitowy transfer w Ekstraklasie. Były reprezentant Polski wrócił do Śląska Wrocław!