Cieszynką zwykło się określać sposób, w jaki piłkarze celebrują zdobycie bramki. Ci najbardziej rozpoznawalni mają swoje unikatowe gesty, które są powtarzane przez ich wiernych fanów, najczęściej tych najmłodszych. I tak Robert Lewandowski często krzyżuje ręce, tworząc charakterystyczne "X" przed swoją klatką piersiową. Antoine Griezmann w specyficzny sposób układa palce i wymachuje nimi w okolicach głowy, naśladując swojego ulubionego rapera. Paulo Dybala z kolei zasłania charaktersytycznym gestem część swojej twarzy.
Właśnie o taką cieszynkę zapytał Wojciecha Szczęsnego syn Sławomira Peszki, Marcelo. Ciekawe, czy trzylatkowi ktoś polecił, aby zadać właśnie takie pytanie? Bramkarz to nieodpowiedni adresat, bo przecież gole strzela rzadko, a urokiem jego pracy jest ich wpuszczanie. Niewykluczone, że Marcelo Peszko po prostu nie skojarzył faktów i w tej rozmowie było więcej niewinności, niż chęci zażartowania ze Szczęsnego. Wszystko zarejestrowała kamera Łączy Nas Piłka przed treningiem polskiej kadry na stadionie w Gdańsku, gdzie w poniedziałek Polska zmierzy się z Meksykiem.
Szczęsny nigdy w profesjonalnej karierze nie zdobył gola w oficjalnym meczu. Nie miał więc okazji do zaprezentowania swojej cieszynki. Małemu Marcelo wytłumaczył jednak, że na ewentualne trafienie swojego autorstwa jest przygotowany. Pokazał malcowi, co zrobiłby po strzeleniu gola i nawet uczył przez chwilę tej cieszyki trzyletniego chłopca.
Kto skomentuje mecz Polska - Meksyk?