Choć nie mógł grać, to na trybunę wybrał się w reprezentacyjnym dresie. Najczęściej podczas meczów kadry musi zasuwać na murawie, więc rola kibica to dla niego coś nowego. Robert był otoczony przyjaciółmi, każdy chciał chwilę z nim porozmawiać. Sączył winko i starał się delektować meczem, choć długimi momentami z boiska wiało nudą. To mu jednak nie zepsuło dobrego nastroju. Szczególnie że u boku miał piękną żonę Annę, która nie szczędziła mu gorących całusów.
Zobacz: Robert Lewandowski wyjawił tajemnicę związaną ze swoją cieszynką
Przeczytaj: Tomasz Hajto ostro o Grzegorzu Krychowiaku: Odpoczywa po rocznym odpoczynku?
Sprawdź: Artur Boruc żegna się z kadrą. Kulisy ostatniego meczu polskiego bramkarza [WIDEO]