Artur Boruc to prawdziwa legenda reprezentacji Polski. W liczbie występów w koszulce z orzełkiem na piersi pobił nawet Jana Tomaszewskiego, który zagrał w 63 meczach w kadrze. "Król Artur" wystąpił w dwóch spotkaniach więcej i jest samodzielnym liderem w klasyfikacji bramkarzy z największą ilością gier w biało-czerwonych barwach.
Podczas meczu z Urugwajem, były bramkarz m.in. Celtiku Glasgow i Legii Warszawa pożegnał się z publicznością. W 44. minucie na jego miejsce wszedł Łukasz Fabiański. Wcześniej jednak wszyscy zawodnicy Polski oraz cały sztab szkoleniowy utworzyli szpaler. Boruc opuszczał murawę ze łzami w oczach i udał się prosto do szatni. Za kulisy zajrzał portal "Łączy nas piłka", który udokumentował na filmie ostatnie chwile polskiego bramkarza w kadrze.
Zobacz: Celtic Glasgow pożegnał Artura Boruca: Wszystkiego najlepszego
Przeczytaj: Kamil Glik: Będzie mi brakować Artura Boruca