FIFA wszczęła już zresztą dochodzenie w sprawie incydentów na trybunach podczas tych meczów. Spotkanie w Albanii zostało przerwane w 79. minucie na ok. 20 minut, ponieważ kibice gospodarzy obrzucali przedmiotami cieszących się z gola biało-czerwonych. Mecz został później dokończony, a Polska wygrała 1:0 po bramce Karola Świderskiego.
W Londynie doszło z kolei do starć pomiędzy fanami z Węgier a policją. Według relacji lokalnych władz, funkcjonariusze wkroczyli na sektor zajmowany przez fanów przyjezdnych po tym, jak na tle rasowym obrażano jednego ze stewardów. Kibice zaatakowali interweniujących policjantów, którzy musieli się wycofać. Wkrótce udało się przywrócić porządek.
Tak Cezary Kulesza świętował wygraną w Albanii! Wideo bez cenzury jest w sieci
Jak się jednak okazało na Wembley chuliganom z Węgier pomagali chuligani z Polski. Widać to doskonale na zdjęciach i filmach wideo z zajść na legendarnym stadionie. Angielski "The Sun" dotarł do jednego z nich, który anonimowo skomentował wydarzenia z wtorku.
- Jeden z kibiców miał na sobie kurtkę Zagłębia Sosnowiec, drugi ŁKS Łódź, a trzeci kominiarkę z polską flagą. Chuliganów z Polski i Węgier łączy religia i podobnie poglądy - powiedział chuligan.
12 listopada na Wembley przyjedzie Albania i zdaniem anonimowego chuligana ponownie dojdzie do zamieszek. To może być odwet polskich chuliganów za wydarzenia w Tiranie.
- To się powtórzy w przyszłym miesiącu, kiedy Albania odwiedzi Wembley. Gwarantuję to wam. To będzie mecz wysokiego ryzyka - zakończył chuligan.