Kamil Jóźwiak

i

Autor: Cyfra Sport Kamil Jóźwiak

Szokujące zachowanie reprezentanta Polski wobec trenera rywali. Później przepraszał

2021-11-13 15:39

Mecz z Andorą nie był dla Polaków najłatwiejszy pod względem fizycznym. Nawet czerwona kartka pokazana jednemu z rywalowi w pierwszej minucie spotkania nie sprawiła, że gospodarze grali mniej agresywnie. Negatywne emocje przekładały się również na słowne utarczki i w jedną z nich wdał się Kamil Jóźwiak, który „uciszał” trenera rywali. Przyznał on jednak, że później przeprosił za swoje zachowanie.

Kamil Jóźwiak to jedna z postaci, która w żaden sposób nie straciła na pojawieniu się Paulo Sousy w reprezentacji Polski. Choć skrzydłowy Derby County nie zachwyca w swoim klubie, to w kadrze ma prawie pewne miejsce w składzie, nawet jeśli do jego gry można mieć niekiedy sporo pretensji. W spotkaniu z Andorą Jóźwiak nie zawiódł jednak i dobrze wykonywał swoje zadania – asystował przy pierwszej bramce Roberta Lewandowskiego, a później sam wykorzystał dobre podanie Przemysława Frankowskiego. Nie zszedł z boiska nawet wtedy, gdy pojawił się na nim Matty Cash – Jóźwiak zmienił wtedy pozycję z prawego na lewego wahadłowego. Okazuje się jednak, że w trakcie spotkania były piłkarz Lecha wykazał się nie do końca sportową postawą, wdając się w sprzeczkę z trenerem rywali.

TVP zaskoczyło decyzją, kto skomentuje ostatni mecz kadry w eliminacjach. Dali szansę niewidomemu

Kamil Jóźwiak uciszał selekcjonera Andory

Spotkanie z Andorą nie do końca przebiegało tak, jak można było się tego spodziewać. Czerwoną kartką już w pierwszej minucie spotkania ukarany został Ricard Fernandez. Polacy szybko wykorzystali przewagę strzelając dwa gole w kilkanaście minut, ale później spotkanie wyrwało się schematom – osłabieni i dużo gorsi piłkarsko rywale zdołali zdobyć bramkę kontaktową. W trakcie pierwszej połowy nie brakowało ostrych fauli ze strony gospodarzy i ciągłych słownych utarczek. I właśnie to zirytowało Kamila Jóźwiaka, który nie wytrzymał i odpowiedział trenerowi rywali.

Kamil Glik odpowiedział na komentarz premiera Morawieckiego. Wystarczyły trzy słowa, by zawrzało

 - Przy spornych sytuacjach z ławki Andory non stop krzyczeli, w końcu sam odpowiedziałem trenerowi, nie będę mówił co konkretnie. Potem go za to przeprosiłem, powiedziałem, że to emocje i nie miał mi tego za złe – wyjaśnił Kamil Jóźwiak w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport zaraz po spotkaniu. Najwyraźniej nie obraził on rywala na tyle, by mieć z tego powodu jakieś kłopoty, jednak pokazuje to, jak spotkania z nawet tak słabymi rywalami mogą być wymagające pod względem emocji.

Sonda
Czy Polska awansuje do mundialu w Katarze dzięki barażom?
Najnowsze