We wtorek wieczorem Santos wylądował na warszawskim Okęciu. Portugalczyk zabrał ze sobą stertę walizek i po raz pierwszy w karierze wyjechał z ojczyzny bądź Grecji. Na stałe zamieszka właśnie w stolicy, gdzie będzie musiał zmierzyć się m.in. z nietypową dla siebie pogodą. Przyzwyczajony do słońca 68-latek został przywitany minusową temperaturą i śniegiem. Po odbiorze z lotniska udał się do luksusowego hotelu "Regent", gdzie spędził pierwszą noc. Nad ranem czekały go jednak pierwsze obowiązki.
Tak wyglądają pierwsze dni pracy Santosa. Portugalczyk ruszył do PZPN
Santos musi jak najlepiej wykorzystać pozostały czas do debiutu. Już 24 marca zadebiutuje z reprezentacją Polski w Pradze, więc musi się sprężać. W tym celu jego pierwszy pełny dzień w Polsce rozpoczął się od wizyty w siedzibie PZPN. Zanim jednak ruszył w podróż po warszawskich ulicach, zaspokoił potrzebę i puścił dymka. Kibice doskonale wiedzą już o jego zamiłowaniu do papierosów, a Portugalczyk szybko pokazał też, że lubi złocisty trunek. Właśnie tak umilał sobie pierwszy wieczór w hotelu. W środę był jednak w znakomitej formie i wręcz palił się do pracy. W poniższej galerii zobaczysz zdjęcia Santosa sprzed hotelu: