Przed listopadowymi spotkaniami w eliminacjach do mistrzostw świata wydawało się, że atmosfera wokół kadry ustabilizowała się i kibice ze spokojem mogą wyczekiwać marcowych baraży. Niestety nastrój mocno popsuł mecz z Węgrami. Biało-czerwoni po raz pierwszy od wielu lat przegrali na PGE Narodowym, a co najgorsze, stracili rozstawienie w losowaniu do baraży.
Wyszło na jaw, co Robert Lewandowski robił w dniu meczu z Węgrami! Ręce opadają
Marcin Żewłakow uderza w Lewandowskiego. Padły wymowne słowa
Winą za porażkę obarczony został przede wszystkim Paulo Sousa, który dokonał wielu zmian w składzie. Te nie zdały egzaminu i Polacy muszą liczyć na szczęście w losowaniu i uniknięcie najmocniejszych rywali w barażach. Coraz więcej krytyki pojawia się również pod adresem Lewandowskiego. Niedawno okazało się, że piłkarz na własne życzenie nie zagrał przeciwko Węgrom.
Na jaw wyszedł sekret Matty'ego Casha. Siostra się wygadała. Tego mogliście się nie spodziewać
W dodatku wyszło na jaw, że gdy faktycznie "Lewy" nie zagra na PGE Narodowym, postanowił wykorzystać wolny czas na nakręcenie kolejnych ujęć do filmu o sobie, który produkuje Amazon Prime. - Materiały do filmu przygotowywane są od kilku miesięcy, a terminy nagrań zawsze elastycznie dostosowywane są do kalendarza i obowiązków Roberta Lewandowskiego. Decyzja o realizacji nagrań 15 listopada została podjęta po wygranym meczu z Andorą, gdy Robert Lewandowski otrzymał od sztabu ostateczne potwierdzenie, że nie jest brany pod uwagę do gry w meczu z reprezentacją Węgier - zdradziła Monika Bondarowicz, agentka Roberta Lewandowskiego "Super Expressowi".
Żewłakow ostro o Lewandowskim. Oberwało się też Sousie
Po tym, jak ta informacja rozeszła się po mediach, zniesmaczenia nie krył Marcin Żewłakow, były reprezentant Polski, a obecnie ekspert TVP Sport. - Poprzez komunikaty prasowe i informacje dziennikarzy dowiadujemy się, że za decyzją stały też wątki poboczne. I to już jest bulwersujące - powiedział były piłkarz w rozmowie z portalem sport.pl.
- Lewandowski był dla mnie sztandarem. Do tej pory uważałem, że gdyby miał przyjechać na kadrę w środku nocy z Madagaskaru, to by to zrobił. Po ostatnich wydarzeniach jestem mocno zniesmaczony - dodał. Nie szczędził krytyki również pod adresem Sousy. - Jeśli informacje o prywatnych sprawach Roberta w trakcie zgrupowania są prawdziwe, to na jego wizerunku pojawiła się właśnie duża rysa. Jeśli na to wszystko pozwolił Sousa, to w moich oczach stracił wszystko, co zbudował w ostatnich miesiącach - stwierdził Żewłakow.