Nie jest żadną tajemnicą, że aktywna praca w piłce nożnej wiąże się nie tylko z rosnącą sławą, lecz także dużymi wyzwaniami w życiu prywatnym. Po pierwsze, trenerzy i zawodnicy w czasie sezonu w domu są zazwyczaj tylko gośćmi. Po drugie, wystarczy niewielkie potknięcie, by dotychczas noszący ich na rękach fani, odwrócili się przeciw nim i dawali temu wyraz na każdym kroku. Lata temu przekonał się o tym Jerzy Engel. W jednym z wywiadów jego żona Urszula wspominała o niezbyt wesołych sytuacjach, gdy kibice po gorszych występach prowadzonej przez męża reprezentacji, w bardzo brzydki sposób chcieli sobie ulżyć.
Rosjanie w popłochu! Boją się odejścia Paulo Sousy z Polski. Dlaczego?
Jerzy Engel ofiarą ataków kibiców. Epitety na drzwiach
Wspomnianego wywiadu Urszula Engel udzieliła "Gazecie Wrocławskiej" tuż przed Świętami Bożego Narodzenia w 2001 roku. Prowadzący rozmowę dziennikarz przywołał sytuację, gdy kibice pisali nieprzyjemne epitety na drzwiach domu Engelów. Sama wybranka serca byłego selekcjonera przyznała, że praca męża narażała rodzinę na spory stres. - Selekcjoner reprezentacji to po zwycięstwie najważniejsza osoba w państwie, ale po porażce bywa wręcz wyszydzany. Jak pani znosi taką huśtawkę nastrojów wokół waszej rodziny? Ponoć na drzwiach waszego mieszkania wypisywano już epitety - zapytał dziennikarz. - Mniej ważne jest co inni myślą, skoro mój mąż i jego drużyna uważają, że zmierzają właściwą drogą. Ale oczywiście, taka krytyka boli i stwarza dodatkowy stres, choć przecież przy meczach stres i tak już jest - odpowiedziała Urszula Engel.
Jerzy Engel selekcjonerem. Tak wyglądało życie jego rodziny
Wiadomo, że praca trenera klubowego i selekcjonera reprezentacji bardzo się różni. Szkoleniowcy, którzy na co dzień pracują z drużynami, muszą często wyjeżdżać. Selekcjonerzy z kolei nie znikają z domów tak często, ale pracy mają równie dużo. - Teraz nie ma długich rozstań. Mąż wyjeżdża z domu ledwie na kilka dni. Tyle, że w ciągu dnia długo jest w pracy, ale tak jest w większości rodzin - mówiła o życiu rodzinnym żona Jerzego Engela, gdy ten opiekował się jeszcze drużyną narodową, którą wprowadził na mistrzostwa świata w Korei i Japonii w 2002 roku.