Michał Skóraś

i

Autor: Cyfrasport Michał Skóraś

Nogi niosą na parkiecie

To raczej nie był dobry krok Michała Skórasia. Ale są kroki, których koledzy mu zazdrościli. Ma do nich talent

2023-12-31 16:52

21, 13, 5, 4, 2, 1 – nie są to, wbrew pozorom, szczęśliwe liczby w losowaniu którejś z liczbowych gier. To – wyjąwszy 58, które nie mieści się w losowanej zazwyczaj puli – minuty spędzane minionej jesieni na ligowych boiskach w Belgii przez Michała Skórasia. Jeden z większych talentów polskiej piłki latem zdecydował się przyjąć zagraniczne wyzwanie i ruszył z Poznania do FC Brugge.

Zderzenie reprezentanta Biało-Czerwonych z wymogami Jupiler Pro League okazało się, niestety, dość bolesne. Choć jego klub gra na trzech frontach (Liga Konferencji Europy, ekstraklasa, Puchar Belgii), występów Skóraś ma na koncie serdecznie mało. Pochodzący z Jastrzębia-Zdroju piłkarz stracił też miejsce w reprezentacji. Zagrał co prawda w dwóch wrześniowych meczach eliminacji EURO 2024, jeszcze za kadencji Fernando Santosa, potem jednak brakowało go już w gronie tych, którym powołania wysyłał Michał Probierz. A przecież - jak 23-latek - wpisuje się nieźle w zadanie, które nazywane bywa „świeżą krwią” w zespole narodowym.

To raczej nie był dobry krok Michała Skórasia

Kłopoty Skórasia dostrzegają wszyscy, którzy trzymali zań kciuki. - Zastanawiam się, czy odejście było dobrym krokiem, przemyślanym przez samego zawodnika. Mógł zostać jeszcze przez jeden sezon w Lechu. Tymczasem na razie ma problemy w lidze belgijskiej. Zapewne będzie trzeba mu poszukać jakiegoś nowego klubu, a i o jego psychikę wypadałoby zadbaćmówił niedawno „Super Expressowi” jeden z legendarnych piłkarzy Lecha, Jarosław Araszkiewicz.

Pozycja (dalekiego) rezerwowego musi nieźle denerwować młodego skrzydłowego. Jeszcze jako mały Michaś lubił był przecież przodownikiem. - Zawsze aspirował do miana lidera grupy, w której się obracał; chciał się wyróżniać na tle rówieśników – mówi Łukasz Włodarek, trener Skórasia w okresie trampkarskim w MOSiR Jastrzębie. I wychodziło to nieźle. Włodarek pamięta ich pierwsze spotkanie, bo wśród kilkunastu rówieśników 12-latek rzucał się w oczy dzięki... fryzurze à la Fernando Torres.

Do tych kroków Michał Skóraś ma talent

Poza atutami boiskowymi, u jastrzębianina szybko objawił się jeszcze jeden talent. - Pamiętam scenę z wyjazdu drużyny do Gdyni – wspomina Włodarek. - Kiedy otwarły się drzwi hotelowej windy, na którą czekałem, zobaczyłem w środku moich chłopaków tańczących „Gangnam Style”. Oczywiście z Michałem w roli wodzireja – śmieje się dzisiejszy asystent Dawida Szwargi w Rakowie. To nie był jedyny taneczny akcent z udziałem późniejszego lechity. - Nagrał też z chłopakami ich własną wersję „Harlem Shake” – dodaje Włodarek.

Zaś to, że nogi nosiły dzieciaka nie tylko na piłkarskiej murawie, ale i na parkiecie, potwierdza jego ojciec. - Syn zawsze dobrze czuł się na szkolnych dyskotekach. Kapitalnie naśladował Michaela Jacksona. „Moonwalk” zawsze świetnie mu wychodził, ku radości i pewnie zazdrości kolegów z klasy! - dopowiada Krzysztof Skóraś. Jego pociecha - o czym świadczą choćby wpisy w mediach społecznościowych - do dziś nie porzuciła apetytu na dobrą taneczną zabawę. A partnerkę do niej miał nie byle jaką: rzućcie okiem na galerię zdjęć Ady Mizgalskiej!

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum

Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny
Najnowsze