Jeszcze kilka miesięcy temu informacje dotyczące Arkadiusza Milika i jego ewentualnego nowego klubu pojawiały się w niesamowitym tempie. Jak to się mawia "sprawa była rozwojowa". Z tego rozwoju nic jednak nie wniknęło, bo mimo zainteresowania Atletico Madryt, AS Roma, czy nawet Juventusu, Milik latem nie zmienił miejsca pracy. Było to dla niego fatalne w skutkach, bo Polak musiał spędzić wiele tygodni bez rytmu meczowego. Napoli nie zgłosiło go do żadnych rozgrywek i Polakowi pozostały jedynie treningi.
Selekcjoner Paulo Sousa już ma swoich ulubieńców. Nazwiska? Będziecie w szoku!
Dopiero na początku tego roku Milikowi udało się zmienić pracodawcę. Polak przeniósł się do Francji, a konkretnie do Olympique Marsylia, gdzie pomału zaczyna łapać niedawną formę. Wydawało się, że napastnik w klubie z południa Francji zostanie nieco dłużej. Nic bardziej mylnego. Włoskie media podają, że latem znów możemy być świadkami zamieszania wokół Milika.
Zbigniew Boniek BEZ HAMULCÓW. Ostre słowa prezesa PZPN, mocne stanowisko w sprawie Lewandowskiego
Wszystko przez zakusy Juventusu. "La Gazetta dello Sport" podaje, że obecni mistrzowie Włoch reprezentanta Polski do Turynu będą chcieli ściągnąć już latem. I co ciekawe, Juventus nie musiałby wydać na napastnika zbyt wielkich pieniędzy, bo Włosi sugerują iż Stara Dama mogłaby zapłacić za Milika zaledwie 12 milionów euro. Jak na obecne czasy, cena mocno promocyjna.