Super Express: - Co pana najbardziej zaskoczyło?
Tomasz Hajto: - Ja zwykle zadaję pytanie: jakim kluczem przy powołaniach się posługujemy? Bo jeśli tłumaczymy powołanie Kacpra Kozłowskiego tym, że jest młody i niech się przyzwyczaja do dużych imprez, to patrząc na jego statystki, nie są oszałamiające i prędzej powołałbym Szymańskiego. Oczekuję od trenera przejrzystego klucza powołań, którego tutaj nie ma. Patrząc na pierwsze powołania na mecze eliminacyjne do MŚ, bardziej to wyglądało jakby słuchał czyichś podpowiedzi.
- Dla Kozłowskiego jest to debiutancki sezon w lidze w którym grał stosunkowo dużo (20 meczów). Kamil Grosicki w barwach WBA zaliczył raptem 3 mecze i 149 minut .
- Nie porównujmy Premier League i ostatnich trzech sezonów w których Grosik grał bardzo dużo z polską ligą. Nie bronię Kamila, ale pytam : Czy wystarczy być młodym, czy trzeba być w dobrej formie, żeby być w kadrze. Powołany został Przemek Płacheta, który od kilkunastu meczów w Championship jest rezerwowym i statystki ma fatalne, a od pomocnika wymagam liczb. (Płacheta w 26 meczach 1 gol i 2 asysty).
- Czyli brak powołania dla Grosickiego jest błędem?
- Oprócz tych piłkarzy, co będą walczyć o pierwszy skład, to z tyłu głowy trzeba mieć plan na mecz, w którym nie będzie nam szło. Nie będziemy grali atakiem pozycyjnym, bo nie mamy potencjału i siły. Jeśli w 70. min meczu będziemy przegrywali, to kogo mamy wpuścić na boisko - 17-latka który uczy się gry w lidze, czy Grosickiego, który statystki w reprezentacji ma niesamowite? Potrzebujemy zawodników doświadczonych. Joachim Loew był pokłócony z Thomasem Mullerem, ale w końcu go powołał, bo liczy się dobro reprezentacji Niemiec