Mocne słowa Hajty o powołaniach do kadry
62-krotnemu reprezentantowi Polski nie spodobało się to, że Probierz pominął praktycznie zawodników Jagiellonii i Legii, a więc drużyn z powodzeniem występujących w rozgrywkach europejskich, w Lidze Konferencji. Wyjątkiem jest obrońca „Jagi” Mateusz Skrzypczak, zresztą powołany w ostatniej chwili, w miejsce kontuzjowanego Sebastiana Walukiewicza z Torino.
- Komiczne dla mnie wręcz jest to, że Skrzypczak z Jagiellonii od razu nie został powołany. Chłopak robi postępy, w końcu mamy obrońcę, który broni, a nie tylko wygląda fajnie i fajnie biega, tylko zajmuje się swoją pracą, swoją robotą przez pełne 90 minut - powiedział Hajto w Polsacie Sport, i upomniał się także o niespełna 21-letniego bramkarza Jagiellonii, Sławomira Abramowicza.
- Abramowicz wyrósł na najlepszego bramkarza w naszej Ekstraklasie. Najśmieszniejsze z tego wszystkiego jest to, że mówiło się o nim w kontekście pierwszej reprezentacji, żeby się nauczył, pojechał, zobaczył Skorupskiego, Bułkę i Drągowskiego. Nie jest powołany, więc każdy mówi, że będzie powołany przez Majewskiego do kadry U-21. Tam też go nie ma. Dla mnie to są niepoważne decyzje . Co taki chłopak ma zrobić więcej w swoim klubie, żeby być powołanym do kadry U-21, jeśli nie ma go w pierwszej reprezentacji? - podsumował Hajto.
W pierwszej reprezentacji nie ma żadnego piłkarza Legii, która awansowała, podobnie jak Jagiellonia , do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Wcześniej Probierz powoływał z niej Pawła Wszołka oraz Bartosza Kapustkę, którzy występowali w meczach „Biało-czerwonych” za kadencji Probierza.
Michał Probierz dokonał kluczowego wyboru. Klamka zapadła, niektórzy mogą być wściekli