Włodzimierz Lubański

i

Autor: Dariusz Leśnikowski Mural poświęcony Włodzimierzowi Lubańskiemu

Wielki portret wielkiego piłkarza

Włodzimierz Lubański w dużym formacie. W rodzinnej Sośnicy w szczególny sposób uhonorowano legendarnego piłkarza

2022-09-20 19:35

Pół wieku, jakie upłynęło od olimpijskiego sukcesu Biało-Czerwonych na igrzyskach w Monachium, gdzie sięgnęli po złote medale, jest znakomitym pretekstem, by uhonorować ówczesnego kapitana reprezentacji. W Sośnicy, dzielnicy Gliwic, odsłonięto właśnie mural poświęcony Włodzimierzowi Lubańskiemu – wielkiej gwieździe polskiej piłki lat 60 i 70.

Przez parę dekad właśnie „Włodek” był najlepszym snajperem w dziejach naszej kadry narodowej (dopiero niedawno liderowanie odebrał mu Robert Lewandowski), do dziś pozostaje też najmłodszym reprezentantem oraz najmłodszym zdobywcą gola dla zespołu narodowego (strzelił go w debiucie, w meczu z Norwegią, mając 16 lat i 188 dni). Wielokrotnie – właściwie aż do ery „Lewego” - wygrywał głosowania kibiców na polskiego „piłkarza wszech czasów”, znalazł się też oczywiście w „Jedenastce stulecia PZPN”, wybieranej blisko trzy lata temu na związkowy jubileusz. Teraz rodzinne miasto oddało mu ścianę jednego z bloków w rodzinnej dzielnicy.

Legendarny piłkarz rzuca wyzwanie podopiecznym Czesława Michniewicza. Zadaje też arcyważne pytanie o Lewandowskiego

- Po tylu latach od zakończenia przeze mnie kariery jest to wielkie wyróżnienie dla mnie. Ale także dla tamtej drużyny. Być mistrzem olimpijskim, kapitanem zespołu, który odniósł największe sukcesy w historii polskiego piłkarstwa, to wielka duma. Drużyna pana Kazimierza Górskiego z pełną świadomością dążyła do sukcesów. Nam już nie wystarczały zwycięstwa na boiskach krajowych czy nawet zagranicznych – w europejskich pucharach. W pewnym momencie wszyscy razem – jako zespół, bo to jest ważne! – stwierdziliśmy, że trzeba „coś” zrobić z reprezentacją. I zrobiliśmy! - mówił Włodzimierz Lubański podczas uroczystości, nie kryjąc wzruszeń, ale też dobrego nastroju.

Czesław Michniewicz otwarcie o problemie reprezentacji Polski! Selekcjoner nie owijał w bawełnę, to jest bolączką jego kadry

- Doczekać się takiego momentu to bardzo fajna sprawa. Ładny jest ten Włodek na muralu, a ja przecież jestem brzydki – żartował z właściwym sobie dystansem. Z miejsca jednak dodawał z uznaniem dla autorów pracy, czyli Marty Piróg i Marka Greli, tworzących duet artystyczny „Czary-Mury”: - Mówiąc poważnie: fajny jest, imponujący, pokazujący mnie po wysiłku.

Choć największe sukcesy – ze wspomnianym medalem olimpijskim oraz z występem w finale Pucharu Zdobywców Pucharów – Włodzimierz Lubański święcił jako gracz Górnika Zabrze, piłki uczył się właśnie w Sośnicy. - Tu są korzenie mojego piłkarstwa. Na tych podwórkach kopałem piłkę, tu wszystko się zaczęło. Na trawnikach, między blokami, jako kilkuletnie dzieci: dwóch na dwóch, trzech na trzech, czterech na czterech... To była po prostu fajna zabawa – opowiadał, wskazując ręką otoczenie bloku przy ulicy Przyszłości 2, na ścianie którego powstał mural. - I to tu, w Sośnicy, za dziecięcych czasów rozgrywałem wielkie mecze: Tarnogórska na Sztygarską – dodawał, przywołując nazwy dwóch ulic. On sam mieszkał w budynku przy Sztygarskiej.

Brak Rosji na EURO 2024! Mamy informację, już na pewno nie zagrają!

Włodzimierz Lubański

i

Autor: Reprodukcja Mariusz Grzelak/Super Express, Przemysław Ofiara/Super Express
Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze