Ostatnie miesiące w karierze Szczęsnego są dość trudne. Po wielu straconych bramkach eksperci mają do niego pretensje, a w Turynie wybuchła dyskusja o zmianie bramkarza. Podobne głosy podnoszą się w Polsce, co wydawało się niemożliwe wobec rezygnacji z gry w kadrze Łukasza Fabiańskiego. „Szczena” stał się pewniakiem do wyjściowego składu, ale nie najlepsze występy podważają jego pozycję. Wielu kibiców straciło cierpliwość do 31-latka. W tych ciężkich chwilach piłkarz może liczyć na wsparcie najbliższych. Marina Łuczenko-Szczęsna stoi murem za mężem i wspiera go na każdym kroku. Była z nim na nieszczęsnym, przegranym meczu z Węgrami (1:2), a tuż po zakończeniu zgrupowania para udała się w podróż. Na instagramowym profilu wokalistki pojawiło się wyjątkowe nagranie, które pokazuje bramkarza w niecodziennym wydaniu.
Marina Łuczenko-Szczęsna jest niesamowicie utalentowana, ale też piekielnie seksowna. W galerii poniżej możecie zobaczyć jej gorące zdjęcia:
Hypeman Maty?
Szczęsny wielokrotnie wspierał żonę w działaniach artystycznych, m.in. wystąpił w jednym z jej teledysków. 32-latka postanowiła kontynuować muzyczną karierę w bardziej rapowym wydaniu. Tuż przed meczem Polska – Węgry wydała nowy singiel, w którym wystąpiła z… synem. Ewidentnie rapowe brzmienie jest jej od pewnego czasu bardzo bliskie, a jej gust przekłada się na męża, co udowodniło najnowsze nagranie.
Żona Wojciecha Szczęsnego zmaga się z poważną chorobą! Marina o wszystkim opowiedziała
Małżeństwo wracało samochodem ze zgrupowania reprezentacji Polski. Z pozoru była to normalna podróż, ale po chwili z głośników wybrzmiał jeden z kawałków popularnego rapera Maty – „Szmata”. To ewidentnie ucieszyło obie gwiazdy, które natychmiast zaczęły rapować tekst z głowy. Bramkarz Juventusu znał wszystkie słowa, a z takim opanowaniem tekstu mógłby spokojnie występować wraz z Matą na scenie. Rola hypemana podczas koncertów polega w dużej mierze na uzupełnianiu „nawijki” artysty, co z pewnością Szczęsny byłby w stanie uczynić.