Po raz pierwszy w seniorskiej kadrze pojawił się jesienią ubiegłego roku, gdy otrzymał nominację od trenera Paulo Sousy. Nicola Zalewski dostał szansę w meczu z San Marino (7:1) w el. MŚ 2022. Na tym spotkaniu obecny był jego tata Krzysztof, który nie ukrywał wzruszenia z debiutu syna. Niestety, kilka tygodni później senior rodu zmarł. W tym roku piłkarz Romy znalazł uznanie w oczach nowego selekcjonera Czesława Michniewicza, który powołał młodego gracza na zgrupowanie przed meczami w Lidze Narodów. Zalewski był zmiennikiem w starciach z Walią i z Belgią, a teraz zagrał w wyjściowej jedenastce przeciwko Holandii. Po spotkaniu zdecydował się na wyjątkowy gest. - Na pewno na bardzo długo zapamiętam ten wieczór - powiedział Nicola Zalewski w rozmowie z TVP Sport. - Szkoda jednie, że wypuściliśmy zwycięstwo z rąk. Asystę dedykuję tacie. Każdy mecz gram dla niego i całej swojej rodziny - zaznaczył kadrowicz.
Dobra wiadomość dla kadry. Gwiazdy Belgii nie zagrają w rewanżu z Polską
Trener Czesław Michniewicz jest zadowolony z postawy pomocnika Romy. - Chwalę Nicolę Zalewskiego, bo to wielki talent - ocenił selekcjoner drużyny narodowej. - Wszedł z przytupem do reprezentacji Polski. Na początku zgrupowania był wycofany. Jednak szybko się rozwija. Cieszę się, że Nicola jest z nami. Wprowadza dużo różnorodności do naszej gry - wyznał opiekun Biało-czerwonych.
Piotr Zieliński ocenia remis z Holandią. Mówi o golu w Rotterdamie i rewanżu z Belgią [WIDEO]