Po wrześniowych spotkaniach w eliminacjach do mistrzostw świata Polacy zajmują trzecie miejsce w grupie. Przed biało-czerwonymi są Anglia oraz Albania, co na pierwszy rzut oka nie wygląda najlepiej, ale w praktyce to kadra Paulo Sousy ma najlepszą pozycję wyjściową w walce o drugie miejsce, dające prawo gry w barażach o mundial w Katarze.
Kamil Grosicki zrównany z ziemią! Wszystko przez Matty'ego Casha. Nie było czego zbierać
Sousa będzie miał ogromny ból głowy? Złe wiadomości
Reprezentacja Polski zmierzy się w bezpośrednich starciach z Albanią i Węgrami, a więc zespołami, które również walczą o drugie miejsce. Ponadto obie drużyny mają przed sobą starcie z Anglią. Jeśli Polakom uda się wygrać i z zespołem z Bałkanów i z Madziarami, to baraże będą pewne. Pierwszy ważny mecz biało-czerwoni rozegrają 12 października w Tiranie.
O tych słowach prezesa PZPN zrobiło się głośno. Wzruszający gest dla Jana Furtoka
Z kadry dochodzą jednak bardzo niepokojące informacje. Już przed kilkoma dniami wiadomym było, że Paulo Sousa nie będzie mógł skorzystać ze wszystkich powołanych zawodników. Okazało się, że kontuzji doznał Arkadiusz Reca i będzie musiał pauzować przez kilka tygodni. Teraz pod znakiem zapytania stanął występ Macieja Rybusa.
Rybus nie zagra w październikowych meczach? Kolejne kłopoty w kadrze
Lewy obrońca na problemy ze zdrowiem narzekał od meczu z Anglią we wrześniu. Jak poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl, Rybus zaczął biegać dopiero w ostatnią środę września, co rodzi obawy, że nie będzie gotowy na najbliższe starcia z San Marino i Albanią.
Dla Paulo Sousy może być to ogromny problem, bo na lewej obronie pozostaje tak naprawdę jedna możliwość. Mowa tutaj o Tymoteuszu Puchaczu, który w Unionie Berlin rzadko kiedy pojawia się na murawie. To nie pierwszy raz, gdy Portugalczyk musi "łatać" skład ze względu na kontuzje podstawowych zawodników.