Załuska chce rywalizacji z Borucem!

Pierwszy z wymienionych nadal figuruje w kadrze wicemistrzów Szkocji, mimo ofert napływających do klubu, zaś drugi z nich niebawem rozpocznie zajęcia z nowym zespołem. Były golkiper Dundee United udzielił nieco zaskakującego wywiadu, w którym oznajmił, zresztą nie po raz pierwszy, że pozytywnie postrzega ewentualną rywalizację z dotychczasowym numerem 1 na Parkhead i jego decyzję o pozostaniu w drużynie przyjąłby z radością.

Załuska zdaje sobie sprawę z konieczności zadowolenia się pozycją dublera, jeśli Boruc nie zdecyduje się na opuszczenie Szkocji jak i z perspektywy zajęcia miejsca między słupkami, gdy rodak rozstanie się z "The Bhoys". - Obawiam się, że jest na tyle duże zainteresowanie Arturem w tym momencie, że w przyszłym sezonie może go już nie być w Celtiku - przyznał Załuska. - Jego przyszłość rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach. Jeśli on odejdzie, to może to oznaczać, że będę miał większe szanse na stanie się numerem jeden w moim nowym klubie - stwierdził były golkiper "Mandarynek".

- Jednak będę szczęśliwy, jeśli zostanie, jako że to dobry przyjaciel i świetny facet - kontynuował Załuska wypowiedź dla szkockiej prasy. - Cieszyłbym się rywalizacją i nie narzekałbym, jeśli od razu nie zostałbym pierwszym golkiperem. Będę współpracował cokolwiek by się nie działo, ponieważ sukces klubu jest moim celem. Jestem przekonany, że przyjacielska rywalizacja pomogłaby nam obu i moglibyśmy się wspierać - dowodził nowy konkurent Boruca.

Załuska stwierdził, że w tak wielu rozgrywkach "The Bhoys" biorą udział, że zarówno on, jak i Boruc byliby usatysfakcjonowani czasem spędzonym na boisku. - Znamy się od dłuższego czasu już tak dobrze, że to nie byłby problem, Zwłaszcza, że w takim klubie, jak Celtic jest mnóstwo meczów do rozegrania. Mamy ligę, Puchar Szkocji, Puchar Ligi i europejskie rozgrywki, a zespół musi rywalizować na każdym froncie. Wierzę, że obaj możemy rozegrać wystarczającą liczbę meczów. Na ten moment czekam na spotkanie z nowymi kolegami i przedsezonowy trening i mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze - zakończył zwolennik zdrowej rywalizacji, Łukasz Załuska.