W trakcie pierwszej połowy było słychać wybuch. Mówi się, że to zamachowiec-samobójca. Szef Francuskiej Federacji Piłkarskiej (FFF) potwierdził, że w pobliżu stadionu, przed wejściem "J", zginęły trzy osoby. Już w trakcie meczu z trybun Stade de France ewakuowano prezydenta Francoisa Hollande'a. Po spotkaniu kibice wbiegli na murawę, gdy dotarły do nich tragiczne informacje z miasta. Zostali tam dłużej ze względów bezpieczeństwa, podobnie jak w szatni reprezentacja Niemiec.
Wybuch bomby podczas meczu Francja - Niemcy. WIDEO
W czerwcu przyszłego roku do Francji przyjadą 24 reprezentacje, a za nimi miliony kibiców. Zagrożenie atakami będzie jeszcze większe. Już wcześniej była duża obawa o Euro. Teraz jest tylko mocniejsza - oświadczył już po piątkowych zamachach szef FFF, Noel Le Graet.