Zbigniew Boniek zna polską piłkę jak mało kto! Były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej poznał ją jako piłkarz, selekcjoner oraz prezes. Wysoko postawiony działacz UEFA zmagał się z niejednym problemem wizerunkowym. Reprezentacja Polski mierzy się z tym po zakończonych mistrzostwach świata w Katarze. Po odpadnięciu drużyny narodowej z mundialu, wybuchła afera dotycząca premii.
Czesław Michniewicz przerwał milczenie. Zabrał głos w sprawie premii, przyznał to wprost
Afera z premiami. Ile pieniędzy mieli otrzymać piłkarze?
Według informacji „Super Expressu”, polscy piłkarze mieli otrzymać nawet 50 milionów złotych. Podział między piłkarzy i sztab szkoleniowy miał wynosić 80% do 20% na korzyść zawodników. Ostatecznie premier Mateusz Morawiecki przyznał, że żadnych premii za wyjście z grupy jednak nie będzie!
W sieci po wyjściu na jaw kwestii premii rozgorzała burza. I trudno się dziwić! Przy rosnącej inflacji i innych problemach z kryzysem gospodarczym, ogłoszenie takiej decyzji nie mogło się zakończyć pomyślnie.
Zbigniew Boniek grzmi o „polskim piekiełku” na Twitterze
Zbigniew Boniek znów nie gryzł się w język. Tym razem zabrał głos w sprawie afery z premiami. Nie miał litości!
- W życiu trzeba umieć wygrać i przegrać. Zajęliśmy po bardzo przeciętnej grze 9-16 miejsce na MUNDIALU. Teraz tylko kłótnie, podejrzenia i typowe polskie piekiełko. Oprócz umiejętności zabrakło nam klasy po przylocie, szkoda. Miłych wakacji panowie piłkarze – napisał na Twitterze.